Posłowie Kornel Morawiecki i Małgorzata Zwiercan nie należą już do klubu Kukiz’15. Oboje byli zamieszani w głosowanie „na cztery ręce” przy wyborze sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
– Kornel Morawiecki dobrowolnie zrzekł się członkostwa w związku z wnioskiem o zawieszenie go do czasu wyjaśnienia okoliczności głosowania – poinformował rzecznik Klubu Kukiz’15 Jakub Kulesza.
WYKLUCZONA ZWIERCAN, MORAWIECKI SIĘ ZRZEKA
Podczas posiedzenia władz klubu podjęto też uchwałę o wykluczeniu poseł Małgorzaty Zwiercan oraz apel o zrzeczenie się przez nią mandatu posła. Prezydium klubu zgłosi też wniosek o wykluczenie Kornela Morawieckiego z Komisji etyki Poselskiej.
Poseł Morawiecki nie brał udziału w głosowaniu w sprawie wyboru nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Za niego zagłosowała jednak posłanka Małgorzata Zwiercan. Informowali o tym między innymi posłowie Nowoczesnej i Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej, która na profilu na Facebooku opublikowała film, na którym Małgorzata Zwiercan przyznaje się do nieprawidłowego głosowania.
ZAWIADOMIENIE PROKURATURY
Jakub Kulesza podkreślił, że ugrupowanie potępia to działanie. Chwalił też PO, które o głosowaniu „na cztery ręce” zamierza zawiadomić prokuraturę. – Była to sytuacja trudna, naszym zdaniem niewłaściwa. Dlatego podjęliśmy natychmiastowe działania. Jedyne, co mogliśmy zrobić to zaapelować do pani poseł, by złożyła mandat – powiedział na konferencji prasowej Jakub Kulesza.
– Rozumiem, że to niezgodne z prawem, ale nie żałuję. Głosowanie było zgodne z moją wolą – tłumaczył jeszcze przed ogłoszeniem decyzji klubu Kornel Morawiecki. Opuszczając posiedzenie klubu poseł podkreślił, iż nie żałuje „całej sytuacji”. – Tego głosowania nie żałuję. Pani poseł się pomyliła, ale – w tym sensie – zrobiła to, co ja bym chciał. Ja bym tak głosował. Ja wyszedłem na chwileczkę, a ona – odruchowo może – zagłosowała tak, jak chciałem. Ja rozumiem, że to niezgodne z prawem, ale z etyką zgodne. Z moją głową zgodne – podkreślił Kornel Morawiecki.
ZAMIESZANIE WOKÓŁ GŁOSOWANIA
W głosowaniu w sprawie sędziego Trybunału nie wzięła udziału większość posłów opozycji licząc, że głosów na sali będzie za mało, by wybór był ważny. Opozycyjni posłowie wyjęli z czytników karty do głosowania. Przez chwilę jego wynik odebrano jako odrzucenie kandydatury prof. Jędrzejewskiego, zgłoszonego przez PiS. Po krótkiej przerwie marszałek Marek Kuchciński poinformował jednak, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości został wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Poseł Kulesza wyjawił, że wyjęcie kart do głosowania było pomysłem jego ugrupowania. – To posłowie naszego klubu wpadli na ten pomysł, zauważając, że po stronie PiS nie ma dostatecznej liczby posłów, by kandydaturę przegłosować. Być może pomysł pojawił się zbyt późno, by całość dobrze skoordynować – wskazał J. Kulesza.
GŁOSOWANIE DO POWTÓRKI?
Jakub Kulesza wyraził nadzieję, że dojdzie do reasumpcji głosowania w sprawie nowego sędziego TK. – Jeśli tylko będzie to możliwe, będziemy o to wnioskować. Marszałek nie dopuścił do złożenia takiego wniosku pod koniec zamkniętego już posiedzenia. Liczymy, że po wyjaśnieniu całych okoliczności, do reasumpcji jednak dojdzie – zakończył rzecznik Kukiz’15.
W 2003 roku dwóch posłów SLD – Stanisław Jarmoliński i Jan Chaładaj – zostało przyłapanych na głosowaniu za nieobecnych kolegów. Obaj zostali wyrzuceni z klubu parlamentarnego, a prokuratura postawiła im zarzuty poświadczenia nieprawdy.
Posłowie Kukiz’15, oprócz lidera klubu i rzecznika prasowego, mają tymczasowy zakaz wypowiadania się w mediach. Obecnie klub liczy 38 posłów.
mili