Komunia kosztuje. Modne są alby z nadrukami, buty z kryształkami Swarovskiego i naturalne wianki

komunia4

Hitem tego sezonu są sukienki komunijne odcinane w talii. Z nowości pojawiły się alby z sitodrukiem, buty z kryształkami Swarovskiego, a nawet specjalna biała bielizna. – Czasem wydaje się, że coś nie powinno się sprzedać, ale ludzie i tak to kupią – mówią sprzedawcy. Szczyt kiczu? Nie, to przecież „tylko” komunia.
Na odświętną garderobę dla chłopca wydamy w tym roku minimum 200 złotych i prawie dwa razy tyle w przypadku dziewczynki. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej – łącznie z przyjęciem komunijnym rodzice przeznaczą na uroczystość co najmniej tysiąc złotych. Bardziej hojni wydadzą około pięciu tysięcy.*

PROSTOTA ZAMIAST PRZEPYCHU

Parafie coraz częściej liberalnie podchodzą do kwestii stroju podczas uroczystości. Rodzice mogą wybrać, czy ich dziecko przystąpi do sakramentu w albie, czy w sukience lub garniturze. W przypadku dziewczynek, najlepiej w tym sezonie sprzedają się sukienki satynowe, z wyraźnie podkreśloną talią (cena za sztukę ok. 250-300 zł). – W ostatnich latach powoli odchodzi się od tradycyjnych, bogato strojonych sukni – informuje Iwo Danowski ze sklepu internetowego pierwszakomunia.pl.

Podstawą odświętnego stroju chłopców zazwyczaj jest alba. Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz

Chłopcom najchętniej kupowane są alby, pod którą zakłada się elementy garniturowe – koszulę i spodnie. Jak mówi sprzedawca, ułatwia to późniejsze przebieranie. Dziecko po powrocie z kościoła zdejmuje krępującą ruchy albę i przy stole zasiada ubrane w elegancki zestaw.

ALBY DLA CHŁOPCÓW I DZIEWCZYNEK

Jeśli parafia narzuca rodzicom zakup alby, tu także jest wiele możliwości wyboru. Te dla chłopców są mniej zdobione, najczęściej o prostej linii. Dla dziewczynek standardem są rozszerzane, cięte z koła, z kontrafałdami. Dostępne są też alby unisex – pasujące zarówno na dziewczynki, jak i na chłopców. – Alba musi być skromna, dlatego też jest oszczędna w zdobieniach – podkreśla rozmówca Radia Gdańsk. Nowością jest inne wykonanie napisu IHS. Producenci odchodzą od wyszywania, zastępując je napisem drukowanym, w bardziej widocznym kolorze np. czerwieni, granacie.

Ceny alb wahają się między 100 a 200 złotych. Najtańszy garnitur dostaniemy już za 50 zł, sukienkę za 150 zł. Cena zależy przede wszystkim od jakości materiału – mniej wydamy na wykonane z syntetycznych tkanin np. gabardyny, droższe są satyna, jedwab i gipiura. Liczy się też czas pracy włożony w szycie kreacji. Dlatego koszt najdroższych sukienek przekracza kilkaset złotych.

komunia5Ozdobna czy skromna kreacja? Sprzedawcy przekonują, że dla każdego dziecka znajdzie się odpowiednia. Fot. materiały promocyjne sklepu pierwszakomunia.pl

Strój do komunii szyty jest na indywidualne zamówienie klienta po podaniu wymiarów. Producenci są w stanie sprostać nawet tym najbardziej nietypowym. – Alby szyte dla dziewczynek mają różnicę w długości około 40 centymetrów, siedem różnych wymiarów w klatce piersiowej, a do tego kilkanaście długości rękawa. Kiedyś obliczyłem możliwości kombinacji i tylko damskich jest aż 18 tysięcy – wylicza Iwo Danowski.

BUTY PŁASKIE CZY Z OBCASEM?

Wśród wydatków koniecznych każdy rodzic musi przewidzieć także buty. U chłopca typowym wyborem są klasyczne lakierki, dziewczynki mogą decydować między delikatnymi obcasami a płaskimi balerinkami. Za te najbardziej zdobione, np. wyszywane kryształkami Swarovskiego, zapłacimy nawet kilkaset złotych.

Na butach kończy się podstawowa wyprawka chłopca. Ale dziewczynkom potrzebny jest jeszcze wianek. W ostatnim czasie więcej rodziców stawia na naturalność i wybiera te z prawdziwych kwiatów. Sprzedawca akcesoriów zauważa jednak, że to mało praktyczne rozwiązanie. Po uroczystościach komunijnych, wianek musi wytrzymać jeszcze tydzień popołudniowych nabożeństw w kościele. – Żeby taki z naturalnych kwiatów wytrzymał, można go chować na noc do lodówki, ale po dwóch dniach i tak jego wygląd pozostawia wiele do życzenia – radzi Iwo Danowski.

komunia 2W niektórych parafiach dzieci muszą nosić jednakowy wzór alb. W innych – panuje pełna dowolność w ubiorze. Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz

Z myślą o dziewczynkach w ofercie sklepów są także halki, rękawiczki, torebki, płaszczyki, a nawet komunijna bielizna. Zakup tych elementów zależy już od indywidualnego wyboru rodzica i budżetu przeznaczonego na uroczystość.

Do standardowego wyposażenia dziecka przystępującego do sakramentu należą też świeca (od 15 zł zwykła, powyżej 20 zł ze spersonalizowanym napisem) z okapnikiem (7-10 zł), różaniec (ok. 10 zł) wraz z pudełkiem (5 zł), a także pamiątkowy medalik (ok. 40-50 zł). W sklepach dostępne są też sznury do alb w cenie ok. 10-12 zł.

LUDZIE KUPIĄ WSZYSTKO

Wybór akcesoriów komunijnych jest tak duży, że można się pogubić. Jak mówi sprzedawca, rodzice często dokonują spontanicznych wyborów, które mogą okazać się mało trafne. – Czasem nawet wydaje mi się, że coś nie powinno się sprzedawać. A i tak się sprzedaje, bo ludzie kupują wszystko – komentuje Iwo Danowski.

Największe faux pas podczas komunii? – zastanawia się hurtownik. – Chyba zbyt strojna fryzura. Dziewczynka najpierw spędza trzy godziny na fotelu u fryzjera, a później idzie z toną lakieru do kościoła. W ubiorze łatwiej zachować umiar, bo wszystko ma stonowany kolor, a fantazji fryzjera nie poskromimy – podsumowuje.

Dominika Raszkiewicz/mat

* badania Centrum Finansów Aviva

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj