Prezes spółki PKM złożył rezygnację. Decyzja zbiega się z likwidacją części połączeń

Zmiana na stanowisku prezesa spółki Pomorska Kolej Metropolitalna. Rada Nadzorcza przyjęła rezygnację Krzysztofa Rudzińskiego. Jednocześnie powołała na to stanowisko Grzegorza Mocarskiego, dotychczasowego przewodniczącego Rady Nadzorczej i zastępcę dyrektora Departamentu Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego. Dotychczasowy prezes spółki, Krzysztof Rudziński, w poniedziałek złożył wypowiedzenie. Swoją funkcję sprawował od sześciu lat. Krzysztof Rudziński w swojej rezygnacji powoływał się na względy osobiste. Nie jest jednak tajemnicą, że z jednej strony swoją misję dotyczącą wybudowania nowej linii traktował zadaniowo. Z drugiej zaś Urząd Marszałkowski jako właściciel ma swoje niezrealizowane dotąd koncepcje jej funkcjonowania.

PRZEMODELOWANIE SPÓŁKI

Jak powiedział wicemarszałek województwa Ryszard Świlski, chodzi o przemodelowanie spółki. Przede wszystkim przyspieszenie budowy brakujących przystanków w Gdyni, ale także obecność PKM na rynku kolejowym. Projektowanie i budowę innych linii, a nie tylko zarządzanie istniejącą. Te zadania stoją przed Grzegorzem Mocarskim.

Krzysztof Rudziński zapewne jednak nie pożegna się z urzędem. Otrzymał propozycję pracy nad integracją przewozową i między innymi wspólnym biletem dla województwa. Na deklarację ma czas do końca tygodnia.

SPÓŁKA ODPOWIEDZIALNA NA BUDOWĘ LINII OSOWA-WRZESZCZ

Decyzja zbiega się ze zmianami w kursowaniu PKM. W poszukiwaniu oszczędności zmniejsza się częstotliwość kursowania kolei. Spółka Pomorska Kolej Metropolitalna nie odpowiada jednak za użytkowanie linii PKM i nie ma wpływu na jej rozkłady jazdy. Przedsiębiorstwo było odpowiedzialne za wybudowanie linii z Gdańska Osowy do Wrzeszcza.

CORAZ MNIEJ POŁĄCZEŃ PKM

Pierwszym krokiem ma być likwidacja kursów najmniej popularnych wśród pasażerów. To 32 połączenia w większości na linii Gdańsk Wrzeszcz – Gdynia Główna wczesnym rankiem i późnym wieczorem. Ten krok ma dać dwumilionowe oszczędności. Kolejne cięcia będą jeszcze wyraźniejsze, bo w przetargu na obsługę linii aglomeracyjnych w 2017 roku założono, że pociągi SKM i PKM przejadą o jedną czwartą kilometrów mniej. Okrojony rozkład jazdy PKM będzie w praktyce obowiązywał aż do września.

Beata Gwoździewicz/Sebastian Kwiatkowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj