Mężczyzna uciekał po chodniku i przez park. Policja w Słupsku szuka pirata drogowego na motocyklu.
Motocyklista uciekł przed kontrolą drogową na ulicy Sienkiewicza. Nietypowy pościg odbył się podczas juwenaliów w Słupsku.
BRAWUROWA UCIECZKA
– Zabezpieczaliśmy przemarsz studentów przez centrum Słupska. Zablokowaliśmy na chwilę przejazd przez skrzyżowanie – opowiada Robert Czerwiński z policji w Słupsku. – Do policjanta podjechał motocyklista, który za wszelką cenę chciał przejechać. Funkcjonariusz go zatrzymał. Wtedy motocyklista zaczął dodawać gazu i mocno hałasować. Policjant poprosił go o zjechanie na pobocze i przygotowanie się do kontroli drogowej. Wtedy nie zważając na paradę studentów motocykl omijając policjanta ruszył z dużą prędkością w kierunku tłumu. Przejechał obok, potem wjechał do parku przy ulicy Sienkiewicza. Mężczyzna jechał po chodniku i nie zwracał uwagi na spacerujących, w tym matki z dziećmi – mówi Czerwiński.
NIEUDANY POŚCIG
W pościg za motocyklistą ruszyły dwa radiowozy. Mężczyzna uciekł w kierunku Parku Kultury i Wypoczynku. Stamtąd skierował się w stronę lasu. Policjantom nie udało się dogonić szybkiego ścigacza. Rozpoznano za to markę motocykla. To Yamaha R1. Motocykl rozpędza się do stu kilometrów na godzinę w niespełna trzy sekundy i może osiągać prędkość około trzystu kilometrów na godzinę.
Policja prosi świadków o pomoc w ustaleniu danych pirata drogowego, przesyłanie zdjęć oraz filmów zarejestrowanych podczas zdarzenia. Za tego typu zachowanie motocykliście grozi wysoki mandat i utrata prawa jazdy.
Przemysław Woś/mili