Dwa promy ochrzczone w Gdańsku. Pełne aut będą pływały w Kanadzie

Orzeł i Kruk, promy ochrzczone w Gdańsku, wkrótce wyruszą do Kanady. W Stoczni Remontowej nadano imiona dwóm jednostkom pasażersko-samochodowym.

Spółka wykonała promy na zlecenie jednego z największych armatorów na świecie. Ochrzczone jednostki od dziś noszą imiona Salish Eagle i Salish Raven.

WAŻNY KLIENT

Prezes stoczni Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz zwraca uwagę, że kontrakt wykonano na zlecenie niezwykle prestiżowego klienta, czyli BC Ferries. – To drugi największy operator promowy na świecie, a największy w Ameryce Północnej. To rzeczywiście bardzo ważny klient, z którym, co istotne, wspólnie patrzymy w przyszłość. To nie jest tylko klient naszej stoczni budującej statki, ale też stoczni odpowiedzialnej za remonty – mówi Wojtkiewicz.

PROMY DLA KANADYJCZYKÓW

Jak mówi szef BC Ferries Mike Corrigan, oba promy będą mogły zabrać na pokład po 150 samochodów i 600 pasażerów. – Będą pływać pomiędzy miastami Vancouver i Victoria, a także połączą z nimi pięć południowych wysp na morzu Salish. Jest to dla nas niezwykle ważna trasa – tłumaczy szef kanadyjskiego armatora.

Stocznia Remontowa Shipbuilding łącznie wykonuje trzy promy dla kanadyjskiego BC Ferries. Na morze Salish jednostki dotrą do początku 2017 roku.

Maciej Bąk/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj