Robert Biedroń prosi premier Szydło: „Pomóżcie nam zbudować nowe drogi. Piłka jest po waszej stronie”

Prezydent Słupska chce oficjalnie wystąpić do premier Beaty Szydło o przekazanie dodatkowych pieniędzy. Chodzi o budowę kolejnych etapów miejskiego ringu, czyli drogi pozwalającej ominąć centrum miasta. Potrzeba w sumie 160 milionów złotych. – Będę pukał nie tylko do drzwi pani premier, ale również ministrów odpowiedzialnych za dofinansowanie – zapowiada prezydent Biedroń.

PIŁKA PO STRONIE PIS

– Chcę też poprosić radę miasta o podjęcie stosownej uchwały. Dzięki współpracy z poprzednim rządem udało nam się tę trasę zbudować. Teraz piłka jest po stronie Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy przekonać rząd do wsparcia. Ta współpraca wygląda na razie całkiem nieźle. Dostaliśmy ponad dwa miliony złotych z rezerwy Ministra Finansów na modernizację wiaduktu przy ulicy 3 Maja. Teraz chcemy dokończyć ring tak, by droga była w pełni funkcjonalna – dodaje.

PRZED SŁUPSKIEM NAJDROŻSZA CZĘŚĆ BUDOWY

Do zbudowania zostały czwarty i piąty etap drogi, czyli odcinki od ulicy Poznańskiej do Bohaterów Westerplatte oraz do ulicy Gdańskiej i Bałtyckiej. Pierwsze trzy etapy kosztowały 110 milionów złotych. Ta część trasy ma być droższa, bo niezbędne jest zbudowanie estakady w dolinie rzeki Słupi. To najdroższa część inwestycji.

KŁOPOTY Z GMINĄ WIEJSKĄ I WOJSKIEM

Być może koszty uda się obniżyć, jeśli władze Słupska dojdą do porozumienia z sąsiednią gminą wiejską Słupsk, która zbudowała drogę równoległą do obwodnicy miasta. Gdyby udało się ją wykorzystać, koszty budowy znacznie by spadły. Słupsk ma też kłopot z wojskiem, które nie chce oddać części poligonu 7. Brygady Obrony Wybrzeża pod budowę odcinka drogi od ulicy Bohaterów Westerplatte do ulicy Gdańskiej

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj