Chorzy na raka umierają z niedożywienia, a dietetycy wciąż są „niepotrzebni” [FILM]

kopacz1

Nawet jedna piąta pacjentów onkologicznych umiera nie z powodu samej choroby, ale niedożywienia i wyniszczenia organizmu. Odpowiednia dieta to szansa na zwycięską walkę z chorobą. Tymczasem Polacy nie wiedzą, czym jest żywienie medyczne, a zawód dietetyka jest wciąż niedoceniany.

Jak przekonują lekarze i dietetycy, właściwe żywienie w trakcie choroby nowotworowej ma ogromne znaczenie. Odpowiednia dieta wspiera osłabiony organizm w czasie leczenie, wpływa na polepszenie samopoczucia pacjenta. To także szansa na bardziej skuteczną terapię.

SZYBKA UTRATA WAGI I OSŁABIENIE

Wielu pacjentów onkologicznych boryka się z problemami związanymi z odżywianiem. Dostarczenie odpowiedniej ilości składników pokarmowych bywa dla nich dużym problemem. Z powodu braku apetytu, trudności ze spożywaniem posiłków, a także na skutek przebytej operacji, chemio czy radioterapii pacjenci szybko tracą wagę.

22 czerwca w Gdyńskim Centrum Onkologii zorganizowano warsztaty żywieniowe skierowane właśnie do pacjentów chorych na raka i ich rodzin. W spotkaniu mogły wziąć udział także ich rodziny i opiekunowie. Był wykład, praktyczne rady, przykładowe przepisy i degustacja posiłków.

ZAWÓD NIEDOCENIANY, A POTRZEBNY

Dietetyk to zawód niedoceniany, a bardzo potrzebny – mówił podczas warsztatów prof. dr hab. Wiesław Kruszewski, kierownik Oddziału Chirurgii Onkologicznej Gdyńskiego Centrum Onkologii. Zdaniem specjalisty, w Europie już widać, że dzięki pracy dietetyka można znacznie obniżyć koszty leczenia i skrócić czas pobytu pacjenta w szpitalu.

– Osobą numer jeden w pierwszym kontakcie z pacjentem, oprócz lekarza, powinien być dietetyk. Ma służyć jako specjalista do wyłapania pacjenta zagrożonego niedożywieniem lub już niedożywionego i wdrożyć postępowanie zmieniające ten stan rzeczy. Niewykorzystywanie u nas dietetyków do tych celów wydaje się zaniechaniem, które mam nadzieję, zostanie szybko skorygowane – tłumaczył w rozmowie z reporterką Radia Gdańsk.

PORUSZAJĄCY DOKUMENT

Na warsztatach zaprezentowano film „Ja” w reżyserii Anety Kopacz, która w 2015 roku była nominowana do Oscara za dokument „Joanna”. Bohaterami prawie dwudziestominutowego filmu są specjaliści – chirurg onkolog, psychoonkolog, dietetyk, ale przede wszystkim pacjenci i ich rodziny. W bardzo intymnych rozmowach opowiadają o problemach, które napotkali podczas trudnej walki z rakiem.

CO DOBREGO DAŁ MI RAK

Aneta Kopacz przyznaje, że często brakuje odpowiedniej troski o chory i wycieńczony organizm. – Podczas kręcenia filmu pacjenci zwracali uwagę na ogromne problemy z jedzeniem. To był dla nich koszmar. Jednocześnie dodawali, że rak ma swoje pozytywne oblicze. Zadawałam im pewne pytania, które były prowokacyjne. Na przykład pytałam co złego zrobił im rak. Często dostawałam odpowiedź: „Złego? Właściwie mogę powiedzieć, co dobrego dał mi rak. Sprawił, że zaczęłam dbać o siebie, że się zatrzymałam i stwierdziłam, że wszystko, czym się tak mocno przejmowałam do tej pory, jest tak bardzo nieistotne. Zmieniłam swoje życie. Teraz żyję lepiej i pełniej” – opowiadała scenarzystka.

Aneta Kopacz podczas spotkania w Gdyńskim Centrum Onkologii Fot. Radio Gdańsk/Anna Michałowska

CO JEŚĆ W CZASIE CHOROBY?

Praktyczne warsztaty żywieniowe prowadziły Monika Matuszewska, dietetyk z Gdyńskiego Centrum Onkologii oraz Ewa Ceborska-Scheiterbauer, autorka prezentowanych podczas spotkania przepisów kulinarnych. Specjalistki tłumaczyły, że w czasie choroby nowotworowej nie warto stawiać na alternatywne i niesprawdzone diety.

– Kiedy chorujemy, nie możemy nagle zmienić całego naszego żywienia. Organizm nie jest przygotowany na taki szok. Jeśli zawsze słodzimy kawę i herbatę, to nie musimy od razu z tego cukru rezygnować. Jeśli mamy nudności i brak apetytu, ważne, żebyśmy cokolwiek zjedli. Ochota na colę albo drożdżówkę? Śmiało – mówiły.

NIEOCENIONE PREPARATY BIAŁKOWE

Ponadto, jak podkreślała Scheiterbauer, bardzo ważna jest odpowiednia kaloryczność. – Chory organizm potrzebuje dużo więcej energii. Kiedy mamy nudności, często nie jemy nic. W takim wypadku nasza siła do walki spada. Dobrym rozwiązaniem jest „przemycanie” do normalnej żywności aptecznych preparatów energetyczno-białkowych.

Po części teoretycznej, przyszedł czas na spróbowanie zaprezentowanych posiłków. W menu znalazły się naleśniki z truskawkami i zdrowe tiramisu. Chętnych na degustację nie zabrakło. Także wśród chorych.

Pierwsza edycja kampanii edukacyjnej „Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą” będzie trwała do końca 2016 roku. W tym czasie planowane są spotkania ekspertów z mediami w całej Polsce.

Anna Michałowska
Film dokumentalny pt. „Ja” w reż. Anety Kopacz

https://www.youtube.com/watch?v=XrlwAV2LRVU

Nutricia Medyczna Polska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj