Mieszkańcy Sąborza nie chcą wielkich wiatraków. „Było spokojnie. Nagle w nocy zaczęły jeździć potężne samochody”

Konflikt na granicy dwóch gmin koło Słupska. Mieszkańcy wsi Sąborze protestują przeciwko postawieniu w ich miejscowości części instalacji odpowiadającej za odbiór energii z siłowni wiatrowych. Wiatraki staną już na terenie sąsiedniej gminy.  – Wożą przez nasze słabe drogi ciężki sprzęt, a teraz chcą tu postawić GPZ (główny punkt zasilania – przyp. red.). Nie ma na to naszej zgody, bo wszystko odbyło się bez naszej wiedzy – mówią mieszkańcy, którzy spotkali się z wójtem sąsiedniej gminy.

„MAM JUŻ USZKODZENIA DACHU”

Mieszkańcy narzekają, że kiedyś było tu cicho, ale wszystko się zmieniło. – Sprzedałam dom w Słupsku, żeby się wyprowadzić na wieś. Miał być spokój, ogródek i porządek. Nagle w nocy zaczęły jeździć potężne samochody z ogromnymi elementami wiatraka. Jeden już postawili. Mam już uszkodzenia dachu, bo droga nie jest przystosowana do tak dużych obciążeń. Została już rozjeżdżona przez jeden transport, a co będzie jak będą budować 19 wiatraków? – pyta jedna z mieszkanek.

Inny mieszkaniec mówi, że „słabo to wygląda”. – Wójt Damnicy twierdzi, że ogłoszenie było na tablicy ogłoszeń w naszej wsi, tylko że u nas nie ma tablicy ogłoszeń. Jesteśmy ofiarami inwestycji w sąsiedniej gminie. Przecież była druga opcja budowania GPZ między wiatrakami, a nie w środku wsi – mówi reporterowi Radia Gdańsk.

MIESZKAŃCY NIE CHCĄ CZEKAĆ

Wójt gminy wiejskiej Słupsk Barbara Dykier uspokaja, że inwestor jest skłonny do rozmów. – Mamy już zapowiedziane spotkanie na 19 sierpnia. Proszę przygotować swoje uwagi zbiorczo i przedstawicie je na spotkaniu. Jako gmina wypełniliśmy wszystkie zobowiązania, ale nie mogę odpowiadać za to co się dzieje w sąsiedniej gminie, bo nie mam na to wpływu – mówiła do mieszkańców.

A ci nie zamierzają czekać. Chcą szybko zaskarżyć budowę instalacji energetycznej. – Mamy czekać do 19 sierpnia, a 13 ma się uprawomocnić pozwolenie na budowę. Na pewno na to nie pozwolimy – dodają mieszkańcy.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj