Choć w planach i na wizualizacjach wszystko wygląda pięknie, to faktyczna realizacja często przedłuża się w czasie, a powodem są zwykle pieniądze i biurokracja.
– Nie chcemy wchodzić w jakikolwiek konflikt z przyrodą. To ma być synergia, symbioza dwóch czynników: cywilizacji i przyrody. Zamierzamy nadal korzystać z danego nam dobra. Nie zamierzamy w jakikolwiek sposób degradować naszej przyrody. Także bez obaw. Poza tym te hotele nie będą budowane w nieskończoność – zapewnia burmistrz Helu.
Z tym zdaniem polemizuje część helskich aktywistów. Paweł Bloch ze stowarzyszenia Alternatywny Cypel zwraca uwagę na fakt, że teren pod budowę jednego z hoteli jest zalesiony. Konieczna będzie więc wycinka drzew na końcu półwyspu. – Możemy oczywiście rozbudowywać Hel kosztem wycinki drzew na niektórych terenach. To zapewne jest nieuniknione. Ale moim zdaniem im więcej dzikości, przyrody i tego co tu było dobre, tym lepiej będzie dla naszego miasta – mówi. Elementem planów rozwoju Helu jest też stworzenie Polskiego Centrum Sportów Wodnych na terenie dawnego portu wojennego.
W REWIE BRAKUJE MIEJSCA
Teraz Rewa. W tym kurorcie problemem nie jest nadmiar przestrzeni pod hotele, a wręcz przeciwnie – jej brak. W Rewie zabudowywana właśnie jest ostatnia wolna działka nad morzem. Kolejne są już z dala od plaży. Rewa, jak przyznaje sołtys Marcin Kopitzki, na zabudowanie działki tuż przy „Szperku” czekała od lat. Hotel zajął jednak ostatnią wolną przestrzeń w miejscowości. – Jest to wspaniała inicjatywa, oczywiście prywatna. Hotel, jak wynika z uzyskanych przez nas informacji, ma zostać oddany do użytku pod koniec 2016 roku. I faktycznie jest to w sumie ostatnie miejsce do zagospodarowania w ten sposób nad linią brzegową – mówi Marcin Kopitzki.
Kolejne hotele w pobliżu Rewy będą powstawały, ale najbliższe działki zlokalizowane są dopiero w położonych z dala od morza Mostach.
W KRYNICY CHCĄ HOTELU W PORCIE
Tymczasem w Krynicy Morskiej trzykondygnacyjny obiekt wypoczynkowy ma wypełnić lukę między nową mariną a centrum miasta. Burmistrz Krzysztof Swat planuje w najbliższym czasie ogłosić przetarg na sprzedaż działki. – Postawienie tego hotelu dopełni wygląd naszego portu. Stalibyśmy się dzięki niemu taką prawdziwą mariną z całym zapleczem sanitarnym dla żeglarzy, miejscami parkingowymi, jak i z zapleczem noclegowym. Mamy już chętnych inwestorów. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego hotel ma być dwu lub trzykondygnacyjny, więc nie ma mowy o żadnym zasłonięciu mariny od strony lądu – podkreśla Krzysztof Swat.
Dodajmy, że o potężny hotel wzbogaci się wkrótce Łeba. Powstaje tam hotel należący do sieci Gołębiewski. Będzie on miał sześć pięter wysokości i przyjmie jednorazowo ponad dwa tysiące gości.
Maciej Bąk/mili