Miesiące oczekiwania na wizytę i… zamknięta przychodnia. „Cały personel jest na urlopie”

Cztery miesiące oczekiwała na wizytę u lekarza. Po przybyciu na miejsce, zastała zamkniętą przychodnię i personel na urlopie. Mieszkanka Słupska jest zbulwersowania potraktowaniem przez jedną z poradni.

Od marca kobieta miała wyznaczoną wizytę u lekarza.

„OBSŁUGA JEST NA URLOPIE”

– To była wizyta do reumatologa – mówi pacjentka. – Rejestracja ma mój numer telefon, a nawet e-mail. Pojechałem tam 3 sierpnia na ósmą rano, tak jak miałam umówioną wizytę. Zastałam zamkniętą przychodnię i kartkę na drzwiach, że obsługa jest na urlopie. Poczułam się kiepsko, przykro mi, że zostałam tak potraktowana. Przecież nikt nie chodzi do lekarza, bo się nudzi. To dla mnie przykry obowiązek wynikający z mojego stanu zdrowia. Dzwonię tam od rana, ale nikt nie odbiera telefonu. Mam nadzieję, że się do mnie odezwą i wyjaśnią sprawę.

NIEJASNE TŁUMACZENIA

Reporter Radia Gdańsk zdołał się skontaktować z przychodnią. Obsługa nie potrafiła wyjaśnić jak doszło do tej sytuacji, bo odwołano tego dnia wizyty trzydziestu pacjentów. Rzeczywiście cały personel był tego dnia na urlopie.

Naszego reportera zapewniono, że pacjentka zostanie przyjęta w najbliższym wolnym terminie.

 

Przemysław Woś/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj