Pacjenci poddawani chemioterapii w Gdyńskim Centrum Onkologii mogą skorzystać ze specjalnego czepka chłodzącego skórę głowy. Dzięki niemu podczas agresywnego leczenia nie traci się włosów.
Jako pierwsza z czepka skorzystała pani Anna z Lęborka. To dzięki niej pojawił się on w gdyńskim szpitalu. Pani Anna sama napisała do producenta i poprosiła o udostępnienie aparatu o nazwie Paxman. – Aparat przywieziono z Krakowa i będzie na Pomorzu przez kilka miesięcy – mówi onkolog doktor Agata Tyczyńska.
Aparat chłodzi specjalny płyn do -5 stopni. Następnie przewodami trafia on do silikonowego czepka, który pacjent zakłada na głowę. – Chory jest w czepku podczas podawania leków przeciwnowotworowych. Skóra jego głowy jest chłodzona i dzięki temu chemioterapia nie dociera do cebulek włosów w takim stopniu, aby spowodować ich zniszczenie. Daje to szansę, że włosy nie wypadną – wyjaśnia lekarz.
MOŻE ZOSTANIE NA STAŁE
Urządzenie będzie testowane w szpitalu i jeśli się sprawdzi prawdopodobnie zostanie kupione. – Jesteśmy na etapie testów. Jeśli pacjenci będą zadowoleni z efektów, rozważymy zakup takiego urządzenia. Wystosujemy prośby do fundacji, by pomogły nam dokonać zakupu – zapowiada prezes Szpitali Wojewódzkich w Gdyni Dariusz Nałęcz.
AGRESYWNE LECZENIE I SKUTKI UBOCZNE
Pielęgniarka mgr Joanna Rusinowska prezentuje czepek do chłodzenia skóry głowy. Fot. Joanna Matuszewska/Radio Gdańsk
Chemioterapia powoduje wiele skutków ubocznych. Jednym z nich jest wypadanie włosów, co jest problemem zwłaszcza dla kobiet. – To urządzenie rozwiązuje ten problem – mówi Halina Lendzion, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Onkologii Klinicznej. – Dzięki urządzeniu, w trakcie agresywnego leczenia nowotworu można zachować atrybut kobiecości, jakim są włosy.
W Polsce są trzy szpitale stosujące podobny sprzęt. To centra onkologii w Warszawie i Wrocławiu oraz szpital w Zgorzelcu.
Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl