„To zła decyzja, nie wykluczam wystąpienia na drogę sądową”

Prezydent Gdańska komentuje decyzję o połączeniu Muzeum II Wojny Światowej i Muzeum Westerplatte. Zdaniem Pawła Adamowicza nie jest ona dobra i nie wyklucza skierowania sprawy na drogę sądową.

Informację o połączeniu placówek zamieściło na swojej stronie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Resort podaje, że placówka zostanie utworzona 1 grudnia 2016 roku.

ARGUMENTEM GRUNTY OD MIASTA

Prezydent Paweł Adamowicz od wielu miesięcy prosił o spotkanie w tej sprawie, by porozmawiać o koncepcji Muzeum Drugiej Wojny Światowej. – Te decyzje podejmowane są bez jakiejkolwiek rozmowy z głównym partnerem muzeum, czyli Miastem Gdańsk. Przekazaliśmy w formie darowizny grunty pod budowę placówki. Ich wartość to ponad 40 milionów złotych. Wypadałoby z darczyńcą przynajmniej zamarkować rozmowę – zauważa prezydent Gdańska.

– Przypomnę, że najlepsi historycy w Polsce i na świecie, znający problematykę naszego kraju i wojny, poparli koncepcje muzeum i jego głównej wystawy. Co więcej, profesor Andrzej Nowak z Uniwersytetu Jagiellońskiego, związany z obozem Prawa i Sprawiedliwości, w sposób nie budzący wątpliwości odniósł się do tego punktu widzenia. Nie rozumiem dlaczego pan minister Gliński nie kierował się opinią fachowców. Kultura nie może być przedmiotem gry politycznej – dodaje Adamowicz.

SPRAWA MOŻE ZAKOŃCZYĆ SIĘ W SĄDZIE

Prezydent Gdańska nie wyklucza, że kwestia przekazanego pod inwestycję gruntu będzie jednym z argumentów na drodze sądowej. Teraz Gdańsk wystąpi do ministerstwa o ujawnienie treści zarządzenia w sprawie połączenia placówek. – Interesuje nas, dlaczego w tak ważnej sprawie, sprzecznie z ustawą o działalności kulturalnej, nie wysłuchano opinii Rady do Spraw Muzeów Rzeczpospolitej. Ten organ jest niezbędnym elementem w łańcuchu podejmowania decyzji. Brak opinii tego gremium może podważać prawomocność zarządzenia ministra. Gdyby się to potwierdziło, nie wykluczam wystąpienia na drogę sądową przeciwko Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Przeciwko zapowiadanemu połączeniu instytucji protestowali między innymi dyrektor obecnego Muzeum II Wojny światowej Paweł Machcewicz i niektórzy członkowie Rady Powierniczej placówki.

Joanna Stankiewicz/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj