Bardzo wygodne, ale tylko w teorii. E-zwolnienia mają być łatwiejsze w obsłudze

Od początku tego roku pacjenci mają możliwość uzyskania zwolnienia lekarskiego w formie elektronicznej tzw. e-ZLA. Niestety głównie w teorii, ponieważ system okazał się zbyt kłopotliwy w obsłudze. Teraz ma się to zmienić.

Elektroniczne zwolnienia lekarskie wysyłane bezpośrednio z gabinetu lekarskiego do oddziału ZUS weszły w użycie 1 stycznia 2016 roku. Taka forma zwolnienia miała odciążyć pacjenta, który nie musiałby już udawać się do oddziału ZUS żeby dostarczyć dokument.

CZASOCHŁONNY I SKOMPLIKOWANY

Niestety e-ZLA okazały się sporym obciążeniem dla lekarzy. System był skomplikowany i czasochłonny. Oprócz określenia stanu zdrowia i czasu niezdolności do pracy pacjenta, rolą wystawiającego zwolnienie było także uzupełnienie adresu płatników składek. Do programu trzeba było się logować nawet kilka razy dziennie. Zmiany wymagał także sposób składania podpisu – nie każdy użytkownik posiadał zaufany profil ePUAP, natomiast za użycie podpisu kwalifikowanego kosztami obciążano lekarza lub przychodnię.

UŁATWIENIA

Od 2 września przez ZUS został wprowadzony nowy interfejs programu, który od tej pory będzie działał jako aplikacja. Dzięki temu system elektronicznych zwolnień będzie mógł funkcjonować obok aplikacji gabinetowych używanych na co dzień, a lekarz nie będzie musiał opuszczać innych programów, żeby zalogować się na platformie e-ZLA.

Tradycyjna forma papierowych zwolnień ma całkowicie wyjść z użycia do końca 2017 roku.

hb/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj