Premier Beata Szydło zdymisjonowała Dawida Jackiewicza, ministra skarbu. W czasie konferencji prasowej premier ogłosiła także, że procesem likwidacji resortu Skarbu Państwa ma pokierować Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
– Majątek Skarbu Państwa nie może stać się kąskiem dla nieuczciwych ludzi – powiedziała szefowa rządu. Dodała, że każdy resort poddawany jest ocenie, a „Dawid Jackiewicz wykonał dużo dobrych rzeczy w ministerstwie skarbu”.
– Od nowego roku nadzór nad spółkami Skarbu Państwa, które pozostawały w gestii tego ministerstwa, będzie sprawowała specjalnie powołana struktura, kierowana przez menadżera a nie polityka – zapowiedziała premier Beata Szydło.
ZARZUTY WOBEC JACKIEWICZA
– Dawid Jackiewicz, czyli dotychczasowy szef resortu stracił pracę prawdopodobnie za swoja politykę kadrową w spółkach Skarbu Państwa. Zarzucano mu obsadzanie stanowisk swoimi znajomymi czy osobami niekompetentnymi. To rodziło konflikt z na przykład wicepremierem Morawieckim i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Ministrowi Jackiewiczowi zarzucano też niewystarczający nadzór nad spółkami Skarbu Państwa – tak decyzję premier skomentował ekonomista, profesor Piotr Dominiak.
SPÓŁKI PRZEJDĄ POD INNE MINISTERSTWA
Przestanie istnieć centralny podmiot zajmujący się spółkami Skarbu Państwa. Do tej pory wszystkie podlegały ministerstwu skarbu. Same spółki przejdą do pod inne ministerstwa: rozwoju, energetyki gospodarki morskiej i budownictwa.
Zaskoczeniem nie jest wygaszanie ministerstwa skarbu, bo było to zapowiadane wcześniej. Pod koniec lipca rząd przyjął uchwałę o likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa.
Zgodnie z nią MSP będzie funkcjonowało do końca tego roku, a od stycznia 2017 r. jego obowiązki przejmie nowy podmiot. W nim mają się znaleźć najważniejsze spółki Skarbu Państwa m.in. KGHM, Grupę Azoty, PLL LOT, PZU. Niewykluczone, że znajdą się też tam grupy związane z sektorem energetycznym.
amo