Najbliższe trzy lata w rybołówstwie będą fatalne pod względem zasobów ryb. Będzie nowy program wsparcia?

Minister Gospodarki Morskiej Marek Gróbarczyk w Ustce przyznał, że chce zmienić program wsparcia rybaków, by przetrwali chude lata. – Będę wspierał rybaków małych i średnich, bo ich sytuacja jest najgorsza – deklarował minister Gróbarczyk podczas obrad sejmowej komisji gospodarki morskiej.

OGRANICZYĆ POŁOWY PASZOWE

– Dzisiaj przebudowywanie programu operacyjnego ma na celu przede wszystkim zabezpieczenie funkcjonowania rybaków, bo niestety najbliższe trzy lata na Bałtyku zapowiadają się fatalnie – tłumaczył minister Gróbarczyk podczas obrad w Ustce. – Mamy odpowiednie środki, koncepcję i strategię. Trzeba tylko porozumienia ze środowiskiem rybackim. Przede wszystkim chcemy wesprzeć małe rybołówstwo, a ograniczyć połowy duże, paszowe – wyjaśniał.

Marek Gróbarczyk podkreślił, że chce zbudować koalicję państw bałtyckich, by wprowadzić lepszą ochronę ryb, zwłaszcza dorszy. – Niestety na Bałtyku są rozbieżne interesy, ale będzie rozmawiać i nalegać, by zwiększyć ochronę ryb i działać na rzecz odbudowy stad – dodawał minister.

PROPOZYCJE RYBAKÓW

Rybacy przysłuchujący się obradom komisji mówili wprost. – Panie ministrze powodem tej zagłady ryb są połowy paszowe, zacznijmy od zakazu połowu naszych paszowców. Jak mamy wyżyć z tych limitów? Dobra jednostka jest w stanie odłowić swoją część w trzy tygodnie. Co robi taka jednostka w pozostałym czasie, z czego ma się utrzymać? Może tych kutrów jest za dużo? – zastanawiał się Jerzy Jasicki z Rewala, rybak od 51 lat. – Do tego foki i kormorany robią swoje. Kiedy się tym zajmiecie, skoro przetrzebiły stada dorszy? Może jak foki sforsują tamę we Włocławku i zaatakują Warszawę. Od lat w polskim rybołówstwie ugniatamy mgłę, czyli nie posuwamy się do przodu, bo sytuacja jak była zła, tak jest coraz gorsza – tłumaczył.

82 MILIONY EURO

Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zapewnił, że zmiany w planach wydatków programu operacyjnego zostaną zmienione również w związku z planami modernizacji i przebudowy małych portów i przystani rybackich. – Nie wyobrażam sobie, by na przykład tak ważny z punktu widzenia rybołówstwa port jak Ustka, nie mógł być modernizowany. Na całość prac mamy około 82 milionów euro. Chcemy, by ta kwota była wyższa, ale nasze negocjacje z Komisją Europejską dopiero się zaczęły i nie chcę przesądzać, jaka będzie w ostateczności. Mam nadzieję, że nasi partnerzy przyjmą nasze argumenty. Przetwórstwo, które ma wartość około 9 miliardów złotych rocznie, jest ważną częścią rynku pracy dla środkowej części Pomorza. Mogę też zadeklarować, że będziemy współpracować z samorządami w sprawie tworzenia szkół branżowych związanych właśnie w przetwórstwem rybnym. To moim zdaniem właściwy kierunek – mówił minister Gróbarczyk.

Program Operacyjny do roku 2020 ma wartość 710 milionów euro. Z tych środków ma być finansowana modernizacja kutrów, ich złomowanie, odchodzenie rybaków z zawodu oraz przebudowa i modernizacja portów oraz przystani rybackich.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj