Gdańscy naukowcy szukają lekarstwa na wirus Zika. „To trudne, wymaga współpracy kilku grup”

Polacy rozpracowali ważne białko wirusa Zika. Dzięki współpracy naukowców z trzech polskich uczelni udało się ustalić, z jakimi cząsteczkami może się wiązać ważny enzym wirusa. – Wyniki badań pozwolą na stworzenie leku hamującego zakażenie – mówi profesor Adam Lesner, kierownik Pracowni Analityki Biochemicznej w Katedrze Biochemii Molekularnej Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego.

WSPÓŁPRACA TRZECH JEDNOSTEK

Naukowcy badali białko wirusa Zika, które bierze udział w procesie dojrzewania wirusa, czyli tworzenia nowych cząstek zdolnych do zakażenia.

– Odkryliśmy budowę białka, które dopasowuje się do cząsteczki enzymu wirusa Zika. To białko wirusowe było badane przez naukowców z Niemiec, ale oni stworzyli budowę przestrzenną tego wirusa. Natomiast my pierwsi na świecie dokonaliśmy selekcji krótkich fragmentów białek, które dopasowują się do wirusa. To były trudne badania, bo wymagały ścisłej współpracy trzech grup. Grupa kierowana przez dr hab. Krzysztofa Pyrcia dokonała biosyntezy tego białka, grupa dr hab. Marcina Sieńczyka dopasowała, używając metod komputerowych, fragmenty białka do wirusa, a my w Gdańsku dopasowaliśmy to w laboratorium, w probówce. Badania trwały 3-4 miesiące. Natomiast faza opracowania projektu to około pół roku. Co ciekawe, nie dostaliśmy dofinansowania z Narodowego Centrum Nauki, bo uznano ten pomysł za przedwczesny. Ale okazało się, że potrafimy – tłumaczy Adam Lesner.

LEK OGRANICZY ZAKAŻENIE

Prace nad stworzeniem leku mogą zająć kilka lub kilkanaście miesięcy. Kolejnym etapem będzie budowa nowych cząsteczek, które będą wiązać się z tym enzymem i blokować go, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się nowych cząsteczek wirusowych. Zajmują się tym naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. – Lek będzie ograniczał zakażenie w organizmie. Cząsteczki będą blokować enzym i nie pozwolą na jego intensywne namnażanie. Dzięki temu przebieg choroby będzie słabszy. Prace już trwają – dodaje Adam Lesner.

TRZEBA BĘDZIE POCZEKAĆ

Strukturę wirusa badali naukowcy z Uniwersytetów Gdańskiego i Jagiellońskiego oraz z Politechniki Wrocławskiej. Efekt ich prac został opisany w piśmie FEBS Letters. Zanim lek trafi na rynek, może minąć nawet kilka lat.

Wirus był znany od połowy poprzedniego wieku. Ale liczba zachorowań nie jest już lokalna, możemy mówić o pandemii. W Polsce było kilka przypadków zachorowań i co najmniej kilkanaście w Europie. Wirus jest niebezpieczny szczególnie dla kobiet w ciąży. W Brazylii potwierdzono liczne przypadki narodzin dzieci z małogłowiem.

 

Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj