Niedobra zmiana w edukacji czy kolejna polityczna gra? Nauczyciele protestują w całym kraju

Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział na poniedziałek w całym kraju protesty przeciwko reformie edukacji. Manifestacje odbędą się w godzinach popołudniowych przed urzędami wojewódzkimi w szesnastu miastach wojewódzkich i Koszalinie. Może w nich wziąć udział 25 tysięcy osób. Prezes ZNP Sławomir Broniarz informuje, że związek ma trzy postulaty. Pierwszy z nich dotyczy wycofania się minister edukacji z proponowanych zmian w oświacie, opisanych w dwóch projektach ustaw. Drugi, wycofania się z, jak mówił Broniarz, projektowanej prywatyzacji polskiego szkolnictwa, co, według niego, przewidują nowe przepisy.

– Czytając prawo oświatowe już w trzecim punkcie dostrzegamy zapis, który wskazuje na to, że w gminie może istnieć tylko jedna chociażby szkoła samorządowa, a to oznacza, że pozostałe szkoły mogą być szkołami prywatnymi, prowadzonymi przez spółki prawa handlowego, stowarzyszenia, fundacje – mówił prezes ZNP. Broniarz zaznaczył, że dla związku jest to element „niezwykle niepokojący”.

WIĘKSZE PENSJE NAUCZYCIELI

Trzecim, znanym od roku postulatem Związku Nauczycielstwa Polskiego, jest zwiększenie nakładów na edukację, w tym zwiększenie o co najmniej 10 procent wynagrodzenia dla nauczycieli.

– Przypomnę, że ostatnio pensje nauczycielskie wzrosły pięć lat temu. Dzisiaj propozycja waloryzacji naszych wynagrodzeń od 35 do 65 złotych spotyka się z ogromną dezaprobatą moich koleżanek i kolegów – dodał Broniarz.

NIEDOBRA ZMIANA W EDUKACJI?

„Według wstępnych szacunków ZNP, zagrożone będą etaty co najmniej 37 tys. nauczycieli gimnazjów, a wypowiedzenia otrzymają dyrektorzy 7,5 tysiąca szkół. Masowe zwolnienia grożą też około 30 tys. pracowników administracji i obsługi. Reforma systemu oświaty przyniesie wiele zagrożeń dla statusu pracowniczego i autonomii w wykonywaniu zawodu nauczyciela.

Polska szkoła jest dziś w czołówce krajów Unii Europejskiej. Tak mówią międzynarodowe badania PISA. Tymczasem planowana reforma edukacji oznacza powrót do starego systemu kształcenia. Organy prowadzące szkoły postawiono przed faktem dokonanym, nie licząc się ze skutkami finansowymi i społecznymi: gimnazja będą zlikwidowane. Wbrew faktom, które mówią, że gimnazja są najnowocześniejszymi, najlepiej wyposażonymi szkołami w Polsce z profesjonalną kadrą” – napisano na stronie znp.edu.pl w tekście zatytułowanym „Niedobra zmiana w edukacji”.

NA TEMAT PONIEDZIAŁKOWEGO PROTESTU WYPOWIEDZIAŁA SIĘ ANNA ZALEWSKA

Minister edukacji Anna Zalewska mówi, że poniedziałkowy protest przeciwko zmianom w systemie oświaty, organizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, to „zaplanowana wspólnie z KOD-em akcja”.

– Pan prezes Broniarz jest politykiem. Nie wiem, czy wszyscy członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego wyrazili zgodę na zapisanie Związku Nauczycielstwa Polskiego do KOD-u – dodaje Anna Zalewska.
 
Manifestacje odbędą się w godzinach popołudniowych w szesnastu miastach wojewódzkich i w Koszalinie, przed urzędami wojewódzkimi. Związek szacuje, że w protestach weźmie udział 25 tysięcy osób, oprócz nauczycieli także uczniowie, rodzice i samorządowcy.

Pełen projekt ustawy znajdziesz >>> TUTAJ.

IAR/ZNP/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj