Hałas przeszkodą w budowie toru Formuły 1 w Gdańsku. „Chcemy zrealizować tę inwestycję”

Normy hałasu blokują budowę toru wyścigowego w Gdańsku – tak miasto tłumaczy brak postępów przy Narodowym Centrum Sportów Motorowych pomimo, że inwestor chcący finansować kompleks zadeklarował chęć współpracy z miastem na początku 2016 roku. Główną częścią Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji, którego powstanie planuje się przy Południowej Obwodnicy Gdańska, ma być tor o długości ok. 4,5 km.

– Docelowo ma być przystosowany nawet do tego, aby organizować zawody Formuły 1. Oprócz tego chcemy wybudować tory dla motocrossu, gokartów oraz, co dla nas bardzo istotne, szkoły bezpiecznej jazdy. W planach jest też oczywiście cała infrastruktura potrzebna do organizacji wyścigów samochodowych czy motocyklowych – mówił Radiu Gdańsk w styczniu Jarosław Sulewski, prezes Bałtyckiej Grupy Inwestycyjnej.

Sulewski był zainteresowany propozycją miasta, które wcześniej zapewniało, że użyczy potrzebny teren w zamian za sfinansowanie prac. Prezes miejskiej spółki InvestGda Alan Aleksandrowicz również wyraził zainteresowanie.

– Jeśli Bałtycka Grupa Inwestycyjna oficjalnie potwierdzi chęć budowy NCSMiR, my ogłosimy przetarg na użyczenie tego gruntu. To oczywiście oznacza, że może zgłosić się także inny chętny. Niemniej jednak podtrzymujemy wcześniejsze deklaracje zarówno użyczenia gruntu, jak również doprowadzenia do działki mediów, co dla potencjalnego inwestora też jest pewnie istotne – mówił wtedy Alan Aleksandrowicz.

NORMY HAŁASU

Minęło jednak 10 miesięcy, a ani przetargu, ani żadnych innych konkretów na temat budowy centrum sportów motorowych nie ma. – Przeprowadziliśmy pogłębione analizy hałasowe i wynika z nich, że największe wydarzenia – organizowane na torze jedynie kilka razy w roku – powodowałyby przekroczenia norm zawartych w obowiązujących przepisach. Będzie to dotyczyło tego projektu bez względu na to, w którym miejscu Polski będzie realizowany – mówi Aleksandrowicz.

PRZYCHYLNOŚĆ POLITYKÓW

Dlatego też InvestGda jeszcze w październiku zamierza podpisać porozumienie z Polskim Związkiem Motorowym, w myśl którego związek będzie lobbował za zmianą przepisów środowiskowych na kształt tych obowiązujących w Niemczech czy Austrii.

– Tam takie tory traktowane są inaczej niż inne inwestycje, ponieważ wiadomo, że przekroczenia norm zdarzają się jedynie kilka razy w roku, podczas największych imprez. Liczymy, że przy pomocy PZMot uda się do tego przekonać parlamentarzystów. Wiem zresztą, że ten projekt cieszy się przychylnością polityków z różnych ugrupowań – mówi Aleksandrowicz.

BEZ ZMIAN PRZEPISÓW?

Tymczasem przedstawiciele BGI uważają, że wcale nie trzeba zmieniać przepisów, by tor powstał w Gdańsku. – Mamy analizy wykonane przez ekspertów z dziedziny badań środowiskowych i akustyki, z których wynika, że obiekt nie będzie uciążliwy dla okolicznych zabudowań pod względem hałasu. Nadal deklarujemy, że chcemy zrealizować tę inwestycję i jesteśmy przekonani, że można to zrobić zgodnie z obowiązującymi przepisami. Oczywiście będziemy rozmawiać na ten temat z miastem, licząc, że uda się osiągnąć wspólne stanowisko – mówi rzecznik BGI Krzysztof Król.

Posłuchaj:


Sylwester Pięta/rm
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj