– Zaczęli budować tarczę antyrakietową, przestały nam prawidłowo działać telefony – skarżą się przedsiębiorcy z Redzikowa koło Słupska. Wojsko zarzutów nie komentuje.
Jeden z przedsiębiorców opowiada reporterowi Radia Gdańsk, że od czasu, gdy zaczęła się budowa amerykańskiej bazy, sygnał telefonii komórkowej w jego firmie zaczął szwankować.
PROBLEMY OD ROKU
– Mamy kilkadziesiąt telefonów i mamy kłopoty, by z nich korzystać – mówi właściciel firmy. – Mniej więcej rok temu zaczęły się problemy. Normalnie korzystaliśmy z telefonów i nagle siła sygnału drastycznie spadła. Żeby zadzwonić muszę podejść do okna, ale nie będę cały dzień z wszystkimi pracownikami stał pod oknami. Klienci nam się skarżą, że nie mogą się do nas dodzwonić, że jesteśmy ciągle poza zasięgiem. To są dla mnie wymierne straty. Kontaktowaliśmy się z operatorem telefonii komórkowej, ale podobno niczego nie zmieniali. Maszt z nadajnikami telefonicznymi jest tak blisko, że widać go z naszych okien. To są tylko moje gdybania, ale zaczęła się budowa tarczy i zaczęły się moje problemy – mówi właściciel firmy.
Przedsiębiorca zainstalował wzmacniacz sygnału GSM na budynku, ale po dwóch dniach przyjechali pracownicy Urzędu Komunikacji Elektronicznej i nakazali wyłączyć urządzenie. – Powiedzieli, że mam to wyłączyć, bo coś podobno zakłócamy i dostali sygnał w tej sprawie. Od kogo? Nie wiem. Jestem zaskoczony, bo kupiłem ten sprzęt legalnie i z certyfikatem na polski rynek – dodaje mężczyzna.
BEZ ODPOWIEDZI ARMII
Armia sprawy nie komentuje, bo budowa amerykańskiej bazy pod Słupskiem to sprawa niejawna. Oficjalnie trwają prace budowlane, ale nie wiadomo czy zainstalowano na byłym lotnisku jakiś sprzęt wojskowy.
Docelowo obok wyrzutni rakiet w Redzikowie działać ma radar dużej mocy. Baza ma osiągnąć gotowość bojową w roku 2018.
Przemysław Woś/mili