Jesteśmy skazani na szpiega? [ARTYKUŁ SPONSOROWANY]

Niemalże 94% przedsiębiorstw w Polsce ma dostęp do Internetu, a 80% gospodarstw domowych ma przynajmniej jeden komputer – tak wynika z najnowszego raportu GUS Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2016 roku. Tymczasem marketerzy głośno mówią o dominacji mobile’u nad desktopem. Jako społeczeństwo informacyjne intensywnie korzystamy z dobroci technologicznych i nie myślimy na co dzień o tym, że jesteśmy skazani na szpiegów.
Z jednej strony smartfony są naszymi wszystkowiedzącą, prawymi rękami, z drugiej strony – smart szpiegami przesyłającymi prywatne informacje komuś innemu. I nie chodzi tu o zbieranie danych przez operatorów czy służby.

Smartfon może nie tylko Cię zlokalizować z dokładnością do 5 metrów

Lokalizacja telefonu może być przekazywana niepostrzeżenie osobom trzecim, ale tak samo ktoś może czytać Twoje SMS-y, przeglądać MMS-y i zdjęcia zrobione aparatem, a nawet podsłuchiwać rozmowy telefoniczne na żywo i słuchać dźwięków najbliższego otoczenia na życzenie.

– Nie ma reguły co do tego, kto kupuje oprogramowanie szpiegowskie na telefon. Robią to nie tylko pracodawcy monitorujący podwładnych pracujących w terenie, ale też rodzice zaniepokojeni losem dziecka w podejrzanym towarzystwie czy osoby w związkach, cierpiące na chorobliwą zazdrość, postawieni prawie przed rozwodem – mówi Michał Mazurek ze sklepu stacjonarnego Spy Shop w Szczecinie.

Czy smartfona z oprogramowaniem szpiegowskim da się oszukać banalnym sposobem? – Podsłuch na telefonnie jest łatwy do obejścia. Osoba, która zainstalowała komuś oprogramowanie szpiegowskie, zostanie poinformowana SMS-em o wyłączeniu telefonu lub wymianie karty SIM. Jeżeli taka sytuacja powtarza się wielokrotnie, czego nie można tłumaczyć słabą baterią, a np. pracodawca już wcześniej podejrzewał, że podwładny w czasie godzin pracy załatwia prywatne sprawy, może to zrodzić solidne podejrzenia co do uczciwości pracownika – odpowiada Przemysław Błędowski z gdańskiego sklepu Spy Shop.

Łatwiej zdradzić, niż usunąć dowód zdrady

Oprogramowanie szpiegowskie nie jest widoczne jako aplikacja, którą użytkownik może samodzielnie skasować jak SMS-y od kochanki czy usunąć połączenia z widocznym numerem kochanka.

Te sytuacje także znamy z filmów, które pokazują bezsensowne rozwiązanie dla użytkowników smartfonów z zainstalowanym szpiegiem. Oprogramowanie szpiegowskie w komórce połączonej z Internetem na bieżąco zapisuje dane i je przesyła.

– Kopie SMS-ów i MMS-ów wychodzących i przychodzących są automatycznie wysyłane na serwer, podobnie jest z nagrywaniem rozmów. Kopiowane są również multimedia, problemem nie jest też dostęp do komunikatorów internetowych – mówi Michał Mazurek.

Ponadto odzyskiwanie danych z telefonu umożliwia nie tylko przywrócenie danych, kiedy telefon został fizycznie uszkodzony, a także odczytanie skasowanych wiadomości, listy kontaktów czy plików multimedialnych.

Jeżeli przeniesienie folderu do kosza na pulpicie nie sprawia, że pliki znikają bezpowrotnie, tak samo wyczyszczenie pamięci telefonu czy wyłączenie smartfona nie sprawi, że nieuczciwy pracownik będzie nieskazitelny w oczach pracodawcy, a niewierny partner czy zdradzająca partnerka – krystalicznie czyści. Nosimy przy sobie potencjalnych szpiegów, dla których nie ma tajemnic.

Artykuł sponsorowany
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj