Kolejne opóźnienie przy remoncie najgorszego skrzyżowania w Gdyni. Mowa o zbiegu ulic 10 Lutego, Podjazd i Dworcowej. Prace miały rozpocząć się we wrześniu, ale wszystko na to wskazuje, że nie ruszą w tym roku – dowiedziało się Radio Gdańsk.
Wszystko przez kolejne odwołanie od wyników przetargu. Złożyła je firma, która go przegrała. Przetarg wygrała firma MTM, jednak od jego wyniku odwołała się Eurovia.
– Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że przeprowadziliśmy całą procedurę zgodnie z przepisami, natomiast przedsiębiorstwo odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, co oznacza, że nadal nie możemy rozpocząć prac – podkreśla Sebastian Drausal, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni – niestety, cała sprawa odbywa się poza nami – dodaje.
Wspomina także, że przedłużające się sprawy formalne zdecydowanie nie są na rękę także dla UM. Zapewnia, że miastu również zależy na jak najszybszym rozpoczęciu prac, jednak urzędnicy mają związane ręce w tej sytuacji.
PRAWDOPODOBNIE REMONTU NIE BĘDZIE W TYM ROKU
W ratuszu przyznają, że nie mają informacji na temat tego, kiedy ten bardzo wyczekiwany przez gdynian remont mógłby się rozpocząć. Prawdopodobnie nie uda się tego zrobić w tym roku.
– Nie lubię używać słowa „na pewno”, ale niestety wiele wskazuje na to, że w tym roku nie uda się rozpocząć tych prac – mówi Drausal.
PLANOWANA PRZEBUDOWA
W szczycie komunikacyjnym przez skrzyżowanie ulic 10 Lutego, Podjazd i Dworcowej przejeżdża 2 i pół tysiąca aut na godzinę. Podstawowym założeniem planowanej przebudowy jest znacząca poprawa przepustowości i bezpieczeństwa skrzyżowania. Patrząc z góry – skrzyżowanie będzie przypominało rondo, choć w rzeczywistości rondem nie będzie.
Zyskają nie tylko piesi i kierowcy, ale również rowerzyści. Pojawi się dodatkowa kładka wzdłuż torów kolejowych. Istniejący tunel pod torami kolejowymi zostanie poszerzony, by również tam mogli bezpiecznie poruszać się rowerzyści, a nie tylko piesi.
Sylwester Pięta/hb