Plac przed MIIWŚ będzie nosił imię Władysława Bartoszewskiego. Nie obyło się bez sporów

83091

Plac przed Muzeum II Wojny Światowej będzie nosił imię Władysława Bartoszewskiego. Zadecydowali o tym radni podczas sesji Rady Miasta. Z obrad wypadła propozycja Prawa i Sprawiedliwości, by patronem miejsca był rotmistrz Witold Pilecki. Nie pochylono się też nad pomysłem grupy gdańszczan chcących powrotu do historycznej nazwy ulicy Wiadrowników.
Inicjatorem nazwania placu imieniem Władysława Bartoszewskiego była dyrekcja Muzeum. Wniosek o nadanie nazwy wystosował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i Klub Radnych Platformy Obywatelskiej. Przegłosowana uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego.

– Władysław Bartoszewski należał do orędowników pojednania polsko-żydowskiego oraz polsko-niemieckiego, a jednocześnie przez swoją działalność publicystyczną i naukową dbał o zachowanie pamięci o dziedzictwie Polskiego Państwa Podziemnego, powstania warszawskiego, o wojnie i okupacji, a także o zbrodniach totalitaryzmów nazistowskiego i komunistycznego. Jest jednym ze współtwórców powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej. Wobec powyższych argumentów Prezydent Miasta Gdańska i Klub Radnych Platformy Obywatelskiej wnoszą o podjęcie uchwały o nadaniu nazwy Plac Władysława Bartoszewskiego – można przeczytać w uzasadnieniu uchwały.

NIE OBYŁO SIĘ BEZ SPORÓW

Radny Hamadyk nie szczędzi ostrych słów pod adresem prof. Bartoszewskiego: – Na początku sesji odrzucono projekt ws. Pileckiego. Nie rozumiem, czemu tak bardzo baliście się konfrontacji. Bartoszewski był człowiekiem, który nazywał Polaków bydłem i motłochem! To tak, a propos tej chrześcijańskiej postawy.

Przewodniczący radnych Bogdan Oleszek apelował, by nie używać tak ostrych słów. – To są cytaty. Taki był wasz bohater – grzmiał Hamadyk.
 
– Dla nas profesor Bartoszewski był jednym z najwybitniejszych Polaków. Przypomnę, że był więźniem Auschwitz i żołnierzem Armii Krajowej. Był represjonowany po wojnie przez Urząd Bezpieczeństwa. Do muzeum przekazał druki konspiracyjne, które trafią na wystawę główną naszego muzeum. Był członkiem Rady Programowej Muzeum II Wojny Światowej. Niestety, nie doczekał jego otwarcia – przypominał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Paweł Machcewicz. – Wielkim bohaterem jest też rotmistrz Pilecki, którego pokazujemy na wystawie i zasmuca mnie takie przeciwstawianie tych dwóch wielkich postaci – dodaje.

Radny Borawski zapewnił natomiast: – Chcemy uhonorować prof. Bartoszewskiego, ale też rotmistrza Pileckiego. Ze względów formalnych nie wprowadziliśmy projektu uchwały dotyczącej rotmistrza – istnieje już ulica imienia Pileckiego, dlatego nie możemy tego z robić. Jednej ze szkół zostanie nadane jego imię.

Ostatecznie uchwałę w sprawie nadania nazwy Plac Władysława Bartoszewskiego poparło 21 radnych,  przeciw było 10 radnych.

„CHCIELIŚMY POGODZIĆ OBIE STRONY”

Swojego rozczarowania dzisiejszym głosowaniem nie kryli gdańszczanie zabiegający o nazwę placu nawiązującą do historii.

– Wiadrownia miała położyć kres politycznym sporom i być kompromisem. Tak się jednak nie stało. Jeszcze wczoraj apelowaliśmy do dyrektora, by wycofał uchwałę z obrad i poddał dyskusji. Nasza propozycja nie była konfrontacyjna. Chcieliśmy jedynie pogodzić obie strony. Smuci nas to, że nasze argumenty nie dotarły do radnych PO – mówi rozżalony Karol Rabenda ze stowarzyszenia Republikanie.

PLAC ZNAJDUJE SIĘ W GDAŃSKU ŚRÓDMIEŚCIU

Władysław Bartoszewski (Członek Kolegium Programowego Muzeum II Wojny Światowej od 18 maja 2009 roku) zmarł 24 kwietnia 2015 w szpitalu MSW w Warszawie, do którego trafił z powodu zasłabnięcia. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 4 maja 2015 i miały charakter państwowy, a Bartoszewski został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Plac znajduje się w Gdańsku Śródmieściu w rejonie ulic Stara Stocznia i Wałowej oraz Kanału Raduni, przy powstającym w tym miejscu Muzeum II Wojny Światowej.

puch/an

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj