Zaledwie 55 gdańskich nauczycieli deklaruje skorzystanie z urlopu dla poratowania zdrowia w przyszłym roku szkolnym. To pięć razy mniej niż w tym roku – wynika z ankiety, którą wśród kadry pedagogicznej w Gdańsku przeprowadzili urzędnicy. Jak mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk, taki stan rzeczy związany jest z obawami nauczycieli wynikającymi z wprowadzenia reformy oświaty.

– Widać, że w związku z reformą nauczyciele tak chętnie nie deklarują tego, aby w momencie, gdy następuje zmiana, w szkole nie być. Będziemy mieli kłopot, bo młodzi ludzie, którzy zastępują w tej chwili nauczycieli z różnych powodów nie znajdą pracy od nowego roku szkolnego. Taką deklarację, że nie będzie dla nich miejsc pracy dyrektorzy zgłosili w przypadku 101 osób – mówi Piotr Kowalczuk.

ZASKAKUJĄCE WYNIKI ANKIETY

Jak wynika z deklaracji w ankietach, ponad 130 nauczycieli i pracowników administracyjnych gdańskich placówek oświatowych deklaruje przejście na emeryturę w nowym roku szkolnym. Czterech nauczycieli zamierza zrezygnować z pracy w związku z reformą oświaty.

– Ankietę przeprowadziliśmy po to, by wiedzieć, w jaki sposób dobrze się przygotować do tego procesu związanego szczególnie z tym rokiem, czyli ze znalezieniem miejsca pracy dla nauczycieli, którzy chociażby dzisiaj zastępują tych, którzy przebywają na urlopach zdrowotnych – dodaje Piotr Kowalczuk.

100 NOWYCH ETATÓW W POMORSKIEM?

Tymczasem pomorska kurator oświaty deklaruje, że w Gdańsku są szanse na nowe miejsca pracy dla 35 nauczycieli. Jak podkreśla Monika Kończyk, deklaracje przedstawione przez wiceprezydenta Kowalczuka, to informacje wstępne i nie do końca wierzy, by wynikały one z wprowadzanej reformy.

– Te deklaracje, tak myślę, są powiązane ze stanem zdrowia nauczycieli. Ruchy, jak co roku, będą też związane z planami życiowymi kadry pedagogicznej – mówi Monika Kończyk.

Pomorska kurator oświaty podkreśla też, że po reformie w całym województwie pomorskim jest szansa na 100 dodatkowych etatów dla nauczycieli.