Rośnie liczba wilków na Pomorzu. Wiosną tego roku leśnicy naliczyli około 60 osobników. Jesienne liczenie pokazało, że jest ich już około stu – mówi Roman Wasilewski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
– Jeśli w niedzielę mamy obserwacje naoczne w obwodach leżących 10 km od siebie w prostej linii i zaobserwowane zostają grupy liczebności 5 i 7 sztuk, to wiemy na pewno, że te wilki nie przebiegły 10 km. To dwie różne watahy, które penetrują teren. To świadczy o lawinowym wzroście liczby wilków.
GDZIE JEST NAJWIĘCEJ WILKÓW?
Najwięcej drapieżników (około 20) żyje w rejonie nadleśnictw Elbląg i Kwidzyn. Spotkamy je też w rejonie Borów Tucholskich: Lubichowa, Kalisk i Kościerzyny – kilkanaście sztuk.
– Nadleśnictwo Elbląg i Nadleśnictwo Kwidzyn, tam mamy ponad 20 wilków. Dalej jest południe naszej regionalnej dyrekcji. Bory Tucholskie i ich pogranicze. Tam liczebność zbliża się do kilkunastu sztuk. Następny kierunek, to północny zachód, czyli Lębork, Choczewo. Tam też żyje kilkanaście sztuk. Mówię o skromnym liczeniu, nie uwzględniając wilków, które bytują w wewnętrznych nadleśnictwach – mówi Roman Wasilewski.
CZĘŚĆ Z NICH TO MOGĄ BYĆ HYBRYDY
Jak mówią leśnicy, nie wykluczone, że część obserwowanych wilków to tak zwane hybrydy, czyli mieszanki z psami. Są groźniejsze, bo nie boją się człowieka. Wilk w Polsce jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. W Norwegii jego liczbę utrzymuje się na poziomie poniżej 50 sztuk. W Finlandii około 200.
Sebastian Kwiatkowski/puch