Gimnazjum nr 25 zamieni się w liceum, Osowa utrzyma jednooddziałowe liceum nr 24 w swojej dzielnicy i zyska nową 8-klasową podstawówkę, a kadra i uczniowie gimnazjum nr 26 przejdą do nieodległej szkoły podstawowej nr 45.
Znamy już plany zmian po reformie oświaty w gdańskich szkołach, które najbardziej walczyły o swoje racje na etapie konsultacji z miastem.
JEDNOODDZIAŁOWE LICEUM
Najbardziej o swoje racje walczył Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Gdańsku Osowej. Rodzice, nauczyciele i uczniowie nie godzili się na przeniesienie liceum nr 24 na Przymorze. Jak poinformował Radio Gdańsk wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk, urzędnicy przychylili się do argumentów społeczności szkolnej i Osowa zachowa swoje liceum. Będzie ono jednak niewielkie, bo jednooddziałowe. W budynku przy ul. Wodnika 57 utworzona zostanie także ośmioklasowa szkoła podstawowa, która w tej części miasta jest niezbędna.
Gimnazjum nr 25 przy ul. Kościuszki, którego społeczność postulowała utworzenie dwujęzycznego liceum nr 25 w tym samym miejscu, również może liczyć na pozytywny dla siebie efekt przekształceń.
– Gimnazjum nr 26 porozumiało się ze szkołą podstawową nr 45 i będzie połączone z tą placówką. Do budynku gimnazjum 26 będzie można przenieść naszą miejską jednostkę dla dzieci autystycznych, która potrzebuje lepszej, większej przestrzeni – mówi Piotr Kowalczuk.
– Gimnazjum nr 20 porozumiało się z LO nr 15, z którym pracuje od lat w ramach nauczania języka hiszpańskiego i teraz będą stanowić jedno ciało. To gimnazjum zostanie włączone do liceum, jednak gimnazjaliści dokończą naukę w budynku, w którym uczyli się do tej pory. Gimnazjum nr 19 włączane będzie do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 – dodaje wiceprezydent Gdańska.
WCIĄŻ KILKA WĄTPLIWOŚCI
W tej chwili rozstrzygają się jeszcze losy Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 33 na Przymorzu, ponieważ – jak powiedział wiceprezydent Kowalczuk – utworzenie kolejnej szkoły podstawowej w tym obwodzie mija się z celem. Z kolei gimnazjum nr 2 zostanie włączone do szkoły podstawowej nr 58 lub 14.
Pozostaje też kwestia gimnazjum nr 12 i szkoły podstawowej nr 52. – Nie wiemy jeszcze, w którym miejscu uczniowie dokończą edukację – czy będzie to w budynku gimnazjum, czy już w szkole podstawowej, a może w dwóch budynkach. Jest to jeszcze kwestią konsultacji – mówi Piotr Kowalczuk.
Planowanie gdańskiej sieci szkół trwało od sierpnia. W proces zaangażowani byli nie tylko urzędnicy, ale również dyrektorzy, nauczyciele, rodzice, radni miejscy i dzielnicowy. W Gdańsku wygaśnie 46 gimnazjów: 10 samodzielnych i 36 w zespołach.
Decyzja radnych w sprawie nowej sieci szkół w Gdańsku ma zapaść pod koniec lutego.
Ewelina Potocka/mili