Atak kiboli na autostradzie A1 i kompletny paraliż drogi. Nikt nie został ukarany mandatem

Policja szuka chuliganów, którzy na autostradzie A1 zaatakowali kibiców Arki. Kilkadziesiąt osób z Gdyni jechało do Poznania na galę MMA. Według relacji świadków w zajściu, do którego doszło w pobliżu Swarożyna brało udział ponad stu zamaskowanych mężczyzn. Nikogo nie ukarano mandatem.

Policja tłumaczy, że najbardziej zależało jej na bezpieczeństwie kierowców na autostradzie i jak najszybszym udrożnieniu drogi. Świadkowie mówią, że chuligani nagle wybiegli na jezdnię i zatrzymali samochody kibiców Arki. Miało dojść do bójki.

ZABEZPIECZONY MONITORING

Na miejsce dojechały patrole z Tczewa i oddziałów prewencji z Gdańska – tłumaczy nadkomisarz Joanna Kowalik- Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

– Policjanci kilka osób wylegitymowali, natomiast teraz dążymy do identyfikacji osób biorących udział w zajściu. Mamy zabezpieczony monitoring, będziemy go szczegółowo przeglądać. Mamy też swoje operacyjne ustalenia – mówi Kosińska.

SPECJALNA GRUPA OD PSEUDOKIBICÓW

W komendzie wojewódzkiej działa specjalny wydział zajmujący się zwalczaniem środowiska pseudokibiców. Ci funkcjonariusze na bieżąco monitorują fora internetowe i próbują zapobiec planowanym ustawkom.

Policja prosi o pomoc w złapaniu chuliganów odpowiedzialnych za sobotnie zajście. Czeka na informacje i filmy od świadków. Gwarantuje pełną anonimowość.

Grzegorz Armatowski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj