6 marca gdański sąd zajmie się sprawą oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska. Chodzi o dokumenty z lat 2010, 2011. Paweł Adamowicz miał zataić posiadanie dwóch mieszkań i nie ujawnić wszystkich oszczędności. W marcu rok temu gdański Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie na okres dwóch lat. Prezydent Gdańska miał zapłacić 40 tysięcy złotych na cel społeczny. Apelację od wyroku złożyła prokuratura, powołując się na niewłaściwą ocenę stopnia winy oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości czynu.

„SPRAWA JEST ZBYT POWAŻNA”

W grudniu Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok i skierował do ponownego rozpatrzenia. Orzekł, że Sąd Rejonowy popełnił błędy podczas procesu. Zdaniem sądu odwoławczego, sprawa fałszywych oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska jest zbyt poważna, by ją warunkowo umarzać.

6 marca sąd zaplanował posiedzenie, o którym zawiadomił prokuraturę i prezydenta Gdańska.

Grzegorz Armatowski/hb