Skradzione w Niemczech i Szwecji auta legalizowano i sprzedawano w Polsce. Prokuratura Krajowa w Gdańsku zakończyła śledztwo w tej sprawie i oskarżyła osiem osób z Pomorza. Grupa usłyszała 79 zarzutów. Oskarżeni interesowali się głównie luksusowymi samochodami. Chodziło o lexusy, mercedesy, bmw i volkswageny. Podejrzani, zdaniem śledczych, zalegalizowali 22 skradzione samochody, o łącznej wartości ponad 3 milionów złotych.
LEXUS ZA 400 TYSIĘCY ZŁOTYCH
Najdroższy lexus wart jest 400 tysięcy. Auta przywożone były do Polski. Tu przerabiano im numery vin i podrabiano umowy kupna-sprzedaży. Po uzyskaniu fikcyjnych dokumentów, że auta zostały kupione w Austrii lub w Dani, pojazdy były rejestrowane na podstawione osoby w Gdańsku, Słupsku i Sławnie. Potem wystawiano je na sprzedaż.
79 ZARZUTÓW
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku odzyskali 17 samochodów. Śledztwo wykazało także, że niektórzy z oskarżonych, aby sfinansować nabycie aut zawarli umowy leasingu operacyjnego i oszukali w ten sposób kilka firm. Oskarżeni to 7 mężczyzn i jedna kobieta w wieku od 24 do 50 lat. Łącznie postawiono im 79 zarzutów związanych z obrotem i legalizacją kradzionych pojazdów. Śledczym nie udało się ustalić, kto kradł samochody za granicą.
Oskarżonym grozi 15 lat więzienia.