Rodziny czekały na marynarzy w gdyńskim porcie. Właśnie wrócili z manewrów arktycznych, odbywających się na Morzu Norweskim, które uznawane są za jedne z najtrudniejszych.
W rejsie fregaty rakietowej ORP Kościuszko wzięło udział 200 marynarzy. Do ich zadań należało między innymi szukanie ukrywających się w norweskich fiordach okrętów podwodnych.
Posłuchaj materiału Sylwestra Pięty:
ORP Gen. T. Kościuszko od 6 lutego bierze udział w manewrach TG-17. Ćwiczenia odbywają się na akwenach Morza Północnego i Morza Norweskiego. Załogi fregaty i bazującego na jej pokładzie śmigłowca SH-2G będą doskonalić m.in. techniki zwalczania okrętów podwodnych, nawodnych, odpierania ataku powietrznego i tzw. działania asymetrycznego z wykorzystaniem łodzi motorowych. Oprócz polskiej załogi, w ćwiczeniach uczestniczą też m.in. jednostki z Norwegii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Danii.
ARKTYCZNE MANEWRY
Panujące o tej porze roku warunki, takie jak: wysoka fala, silny wiatr w połączeniu z trudnym nawigacyjnie rejonem fiordów sprawiły, że wszystkie zadania wymagały odpowiedniego poziomu wyszkolenia. – Doświadczeń zdobytych w tego typu ćwiczeniach nie można porównać z całorocznym szkoleniem wykonywanym przez załogi polskich okrętów w rejonie Morza Bałtyckiego – oceniają eksperci w publikacji na stronie dgrsz.mon.gov.pl.
amo