„Nam sieć niestraszna”. Pomorskie szpitale są gotowe na zmiany

Pacjenci mogą się czuć bezpiecznie, pomorskie szpitale są przygotowane do wejścia w życie ustawy o sieci. W naszym regionie będzie zapewne mniej zamieszania, niż w innych województwach – uważa Paweł Orłowski z Zarządu Województwa, odpowiedzialny za ochronę zdrowia.

We worek 21 lutego rząd przyjął projekt ustawy, zgodnie z którym od 1 października działać ma sieć szpitali, mających gwarancje finansowania z budżetu państwa. Wcześniejsze plany mówiły o 1 lipca, jako terminie wejścia w życie ustawy. Zgodnie z nią szpitale w całej Polsce będą podzielone na kilka rodzajów, o różnym stopniu referencyjności.

JAKI PODZIAŁ SZPITALI?

Placówki I stopnia, to głównie szpitale powiatowe. Na Pomorzu będą to np. szpitale w Pucku, Kartuzach, czy Bytowie. Placówki II stopnia – czyli wojewódzkie, to np. szpitale w Kościerzynie i Słupsku. W grupie szpitali III stopnia, czyli wielospecjalistycznych znajdą się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku oraz szpitale spółek Copernicus i powstającej właśnie z połączenia Szpitali Wojewódzkich w Gdyni, szpitali z Wejherowa i zakaźnego w Gdańsku. Dodatkowe stopnie to szpitale pulmonologiczne, onkologiczne oraz pediatryczne.

Nadal do końca nie jest jasne, czy w sieci znajdzie się Wojewódzki Zespół Reumatologiczny z Sopotu. – Mamy obietnicę, że tak się stanie – mówi Paweł Orłowski, który kilka tygodni temu w tej sprawie negocjował w Ministerstwie Zdrowia.

CO SIĘ ZMIENI

Wymogiem działania w sieci jest udzielanie pomocy medycznej przez ostatnie dwa lata w ramach izby przyjęć albo szpitalnego oddziału ratunkowego. Placówka musi mieć też na swoim terenie konkretne oddziały wymienione w projekcie ustawy.

W szpitalach powiatowych są to: chirurgia ogólna, oddział chorób wewnętrznych, położnictwa i ginekologii, a także neonatologii i pediatrii. W przypadku szpitali II stopnia dodatkowym oddziałem jest chirurgia dziecięca, kardiologia, neurologia, urologia, okulistyka, laryngologia i ortopedia. Natomiast w szpitalach III stopnia dodatkowe oddziały to kardiochirurgia, transplantologia, neurologia oraz chirurgia klatki piersiowej, naczyniowa, pulmunologia i chorób zakaźnych.

POMORSKIE BEZ STRACHU

Na Pomorzu szpitale są przygotowane i spełniają te warunki. Inaczej jest w pozostałych regionach kraju. Dlatego komentując decyzję rządu o rozpoczęciu prac nad siecią Paweł Orłowski powiedział, że pacjenci z woj. pomorskiego nie muszą się martwić.

– Nam sieć niestraszna. My się sieci nie boimy, ale myślę że jest ona problematyczna dla innych regionów, gdzie nie została przeprowadzona restrukturyzacja szpitali. Stąd zapewne też przełożenie całej procedury na październik. Sądzę, że będzie też wiele zapytań do Pomorza, jak sobie ze wszystkim poradziliśmy. A dodam, że był to wieloletni proces przekształceń.

KOLEJNY ETAP: TWORZENIE CENTRÓW DIAGNOSTYCZNO-LECZNICZYCH

W planach samorządu województwa jest tworzenie na Pomorzu dużych centrów diagnostyczno-leczniczych. – To wstęp do wprowadzania w naszych placówkach opieki koordynowanej nad pacjentem – zapowiada Paweł Orłowski. Ma ona polegać na opiece kompleksowej, od diagnozy, poprzez leczenie, rehabilitację i kontrolę stanu zdrowia.

– Do historii w Europie, ale też w Polsce odchodzą szpitala, które nie są wysokospecjalistyczne a zajmują się leczeniem jakiejś wąskiej dziedziny – dodaje Paweł Orlowski. – Ta wizja, w której chcemy przechodzić na model centrów diagnostyczno-leczniczych, towarzyszy nam od lat i mamy nadzieję, że pomoże zorganizować opiekę koordynowaną nad pacjentem na wielu poziomach.

Pomorskie szpitale w większości są spółkami. Nie przekształcono jedynie trzech placówek psychiatrycznych. Większość zależnych od samorządu województwa szpitali została połączona w duże podmioty, albo jest w trakcie tego procesu.

 

Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj