Uber osiąga coraz większe sukcesy podczas testowania samochodów autonomicznych. W Polsce na razie nikt o tym nie myśli, ale to nie znaczy, że nie możemy skorzystać na takich pracach prowadzonych w Stanach Zjednoczonych.
Jak odległa jest wizja samochodów autonomicznych? Na te pytania odpowiadali eksperci audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadził Jacek Naliwajek, a jego gośćmi byli: Andżelika Cieślowska – prezes Doraco, Bolesław Drapella – prezes Air Help i Sebastian Ptak – członek zarządu Blue Media.
Samochody, które nie potrzebują kierowcy, by bezpiecznie dojechać do celu, stają się coraz mniej futurystyczną wizją. Udowadnia to Uber, który swoimi testami jest coraz bliżej rozwiązania. W Polsce na razie nikt nie myśli o wprowadzeniu tak zaawansowanej technologii. – To jednak może być dla nas inspiracja. Warto patrzeć na Zachód, by zobaczyć jak tam odbywa się wprowadzanie zmian. Powinniśmy się uczyć samego procesu – komentował Bolesław Drapella.
Z tym, że plany są bardzo dalekosiężne, nie do końca zgodził się Sebastian Ptak. – Kiedyś Motorola wypuściła telefon komórkowy ważący kilogram. Ktoś mógł w Finlandii zastanowić się nad tym, czy telefony komórkowe mają przyszłość i wtedy stworzył Nokię. Zwróćmy uwagę, że internet komercyjny ma tylko 25 lat, smartfon mniej więcej 10, samochody elektryczne mają kilka lat. Za 5-6 lat zaczną się pojawiać samochody autonomiczne – oceniał.
Andżelika Cieślowska zastanawiała się nad samym funkcjonowania sztucznej inteligencji w naszym świecie. – Nie będziemy mieli wpływu na taki samochód. Komu wtedy mielibyśmy zaufać? Informatykowi, który go zaprogramował? – zastanawiała się, ale dodała, że mimo wszystko Polska powinna stawiać na nowe technologie.
mili