Sędzia prowadząca proces Amber Gold stanie przed komisją ds. etyki KRS. Chodzi o zdjęcia z pewnego bankietu

Komisja ds. etyki Krajowej Rady Sądownictwa przesłucha sędzię z Gdańska prowadzącą proces ws. afery Amber Gold. Sędzia Lidia Jedynak z Sądu Okręgowego w Gdańsku sprawą zajmuje się od roku.

W jednym ze styczniowych numerów „Newsweek” napisał, że Jedynak była na bankiecie organizowanym przez biznesmena, którego przeszłość stanowią „narkotyki, paserstwo, grupa przestępcza w Niemczech i przestępstwa podatkowe”.

ZDJĘCIA Z IMPREZY

Zdjęcia z imprezy, a na jednym z nich sędzia, ukazały się w bezpłatnym, kolorowym magazynie. Komisja ds. etyki KRS zbada, czy w opisywanej sytuacji doszło do naruszenia etyki zawodu sędziego. Przesłuchanie zaplanowano na 6 marca.

RODZAJ NAPIĘTNOWANIA

– W przypadku komisji ds. etyki nie ma katalogu kar, które są możliwe w przypadku postępowania dyscyplinarnego. Już samą dolegliwością dla sędziego jest to, że musi stawić się przed komisją. To jest rodzaj napiętnowania sędziego. Sędziowie mogą być upomniani za swoje zachowanie. Często jest też jednak tak, że jeśli komisja dostrzega, że sprawa jest poważniejsza, to kieruje sprawę dalej do rzecznika dyscyplinarnego, a ten następnie do sądu dyscyplinarnego. A tu sędziemu grożą kary od upomnienia do usunięcia z zawodu – wyjaśnił rzecznik prasowy KRS, sędzia Waldemar Żurek.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski, w związku z publikacją tygodnika, sędzia złożyła prezesowi gdańskiego sądu oświadczenie, że nie była jej znana przeszłość biznesmena oraz, że nie korzystała z usług firm przez prowadzonych przez niego i jego żonę. – Oświadczyła też, że prywatne kontakty towarzyskie nigdy nie miały wpływu na jej pracę zawodową – dodał.

PAP/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj