Uratowała psa przywiązanego do drzewa i zapewniła mu nowy dom. Gdański sąd zdecydował jednak, że Szczekusia – tak wabi się suczka – nie należy do kobiety.
To finał sprawy sprzed niemal roku. Zaniedbanego szczeniaka pani Elżbieta znalazła na Jaśkowej Dolinie. Był wychudzony i chory. Wyleczyła go i zapewniła opiekę. Wkrótce potem znalazła się poprzednia właścicielka, policjantka z Gdyni, która odebrała czworonoga. Pani Elżbieta nie dała za wygraną i oddała sprawę do sądu. Ten stwierdził dziś, że pies zostanie u policjantki.
„BARDZO PRZYWIĄZAŁAM SIĘ DO TEGO PSA”
– Jest mi bardzo przykro i uważam, że to jest chora sytuacja. Jestem skrzywdzona, za moje dobre serce, nie powinno mnie spotkać coś takiego. Bardzo przywiązałam się do tego psa – skomentowała wyrok Elżbieta Żuławska.
Nie dość, że kobieta nie odzyskała psa, musi zapłacić prawie 1300 złotych kosztów procesu. Pozwanej policjantki nie było dziś w sądzie. Wyrok nie jest prawomocny, pani Elżbieta zapowiedziała apelację.
Grzegorz Armatowski/hb