Pomóż sadzić drzewa w Trójmieście. W Gdańsku wystarczy smartfon

Gdańsk i Sopot sadzą wirtualne drzewa. Jedni chcą wzbogacić miejską zieleń, drudzy ją uporządkować. W obu przypadkach pomagają mieszkańcy, wskazując odpowiednie miejsca na mapie. Zebrane propozycje są sprawdzane i przenoszone w przestrzeń miejską.

Gdańsk zachęca do skorzystania z aplikacji BAND. Pod tą nazwą kryje się Bank Nasadzeń Drzew, który został uruchomiony w 2015 roku. Przez ten czas posadzono 100 drzew i krzewów, 400 kolejnych zgłoszeń czeka na akceptację. – Nasza aplikacja cieszy się zainteresowaniem mieszkańców głównie nowych dzielnic – mówi Krzysztof Garski z kancelarii prezydenta Gdańska. Pytają o nią też inne miasta, ostatnio Kraków, zainteresowane wdrożeniem takiej aplikacji u siebie.

TRZEBA WSKAZAĆ NA MAPIE

Aplikacja BAND działa bardzo prosto. Trzeba wejść na stronę bandgdansk.com i zaznaczyć miejsce na mapie, gdzie chcemy posadzić drzewo. Jeśli teren należy do gminy, wyświetli się formularz kontaktowy (mail, telefon). Następnie urząd przetwarza dane, sprawdzając teren pod kątem formalnym. Jeśli drzewo może być posadzone, teren trafia do banku terenów i czeka na wiosnę lub jesień, wtedy ogrodnik miejski będzie przeprowadzał nasadzenia.

Aplikacja oferuje do wyboru 14 różnych gatunków drzew i krzewów, takich jak m.in. dąb, głóg, dereń czy forsycja. Co ważne, zgłaszający nie płacą za sadzone drzewa. Projekt finansowany jest ze środków Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który pozyskuje je m.in. od przedsiębiorców usuwających drzewa i krzewy w związku z prowadzonymi inwestycjami budowlanymi.

W SOPOCIE MAPA 3D

W Sopocie akcja sadzenia drzew związana jest z porządkowaniem zieleni w mieście – urzędnicy chcą odtworzyć historyczne szpalery. – Kiedy Sopot był zakładany, przy ulicy sadzone były drzewa. Nasadzenia prowadzono w rytmie i równej odległości, a na całej ulicy pojawiał się zwykle jeden gatunek. W ciągu wielu lat to się zmieniło – szpalery się wyszczerbiły, nie mają już szyku i regularności – stąd pomysł by ten szpaler odtworzyć. Nasadzenia pilotażowo (jeśli mieszkańcy się zgodzą) mają pojawić się w miejscu drzew istniejących bądź w takich, gdzie są ubytki. Na razie to Dolny Sopot między ulicą Kościuszki, Sobieskiego, Chopina i 3 Maja. Obszar nie jest duży, ale obejmuje aż 380 drzew – według wskazań dendrologów 120 z nich trzeba wymienić – mówi Katarzyna Alesionek z sopockiego magistratu. Mowa o takich gatunkach jak: klon, lipa, kasztanowiec, miłorząb i dąb.

O tym jak odtwarzany historyczny szpaler ma wyglądać, zdecydują mieszkańcy wypełniając ankietę w formie zmapowanej przestrzeni 3D. – Mieszkańcy i wszyscy zainteresowani mogą między innymi: określić wysokość drzew, sposób przycinania czy zacienienia. Ankieta da nam odpowiedź czy nasze pomysły są akceptowalne dla mieszkańców – wyjaśnia Katarzyna Alesionek. Można ją wypełniać do 19 marca.

NIEOCENIONE DZIAŁANIE

Na obszarach zurbanizowanych i przemysłowych drzewa usuwają z gleby m.in. metale ciężkie, tlenki azotu, ozon i pyły zawieszone. Jedno niewielkie drzewo wytwarza rocznie około 118 kg tlenu. W tym czasie człowiek potrzebuje około 176 kg tlenu. Dwa duże drzewa rosnące w mieście obniżają latem temperaturę powietrza ze skutecznością pięciu dużych klimatyzatorów działających przez dwadzieścia godzin na dobę.

 

Aleksandra Marta Nietopiel/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj