Nietuzinkowy kapłan, współinicjator i prezes Puckiego Hospicjum Domowego, który zmagając się z ciężką chorobą, pomagał innym pokonywać cierpienie i ból. Ksiądz Jan Kaczkowski zmarł 28 marca 2016 roku po długiej chorobie w wieku 39 lat. Dokładnie rok po śmierci duchownego, mieszkańcy ufundowali specjalną tablicę pamiątkową. Zostanie odsłonięta we wtorek o 18:00 podczas mszy w kościele pw. św. Jerzego w Sopocie.
Ksiądz Jan zapraszał dziennikarzy do Pucka i prosił, by interesowali się problemami ludzi terminalnie chorych. Dzieło życia księdza Jana to właśnie hospicjum. W 2004 roku został jednym z głównych założycieli Puckiego Hospicjum Domowego, a w 2009 roku otworzył Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Ks. Kaczkowski został pierwszym dyrektorem ośrodka. Pełnił tę funkcję aż do śmierci.
W 2012 roku u księdza Kaczkowskiego zdiagnozowano glejaka w zaawansowanym stadium. Mimo to, pracował do samego końca. Prawie codziennie był w hospicjum. Anna Rębas rozmawiała z nim o hospicjum kilka miesięcy przed śmiercią:
Ksiądz Kaczkowski urodził się w Gdyni w 1977 roku, ale uczył się i wychowywał w Sopocie. Skończył Gdańskie Seminarium Duchownym, które ukończył w 2002 roku. W 2007 roku został doktorem nauk teologicznych, doktorat obronił na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Specjalizował się w dziedzinie bioetyki.
Z rodziną księdza Jana – jego siostrą Magdą Sekułą i ojcem Józefem, a także z kolegami i nauczycielami rozmawiała Anna Rębas:
Ksiądz Jan Kaczkowski pomagał tzw. trudnej młodzieży pokonywać uzależnienia i patologie, angażując ją w wolontariat hospicyjny. Swoją walkę z chorobą opisał w wydanej w 2015 roku książce „Życie na pełnej petardzie”. W 2016 roku ukazała się jego kolejna publikacja: „Grunt pod nogami”. Wśród licznych nagród i medali, którymi został uhonorowany, jest Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, medal Curate Infirmos przyznawany przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Jego udziałem jest Sukces Roku 2015 w Ochronie Zdrowia w kategorii osobowość roku. Miał zaledwie 39 lat, kiedy 28 marca 2016 roku, umierał w rodzinnym, sopockim domu.
Tablica pamiątkowa ks. Jana Kaczkowskiego fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas
A już dziś, po 17:30 w Radiu Gdańsk wspomnimy rozmowę Agnieszki Michajłow z księdzem Janem. Będzie można wysłuchać także reportażu Anny Rębas, która odwiedziła rodzinny dom duchownego.