W Słupsku brakuje wykwalifikowanych pracowników budowlanych. „Praca ciężka, zarobki średnie”

Nawet kilku tysięcy pracowników brakuje na budowach na Pomorzu. – Praca jest ciężka, a zarobki średnie. Młodzież nie chce się kształcić w tym kierunku – narzekają właściciele firm budowlanych.

CIĘŻKA PRACA

– Taki pracownik do podstawowych prac, czyli przysłowiowego noszenia cegieł, to zarobki w okolicach najniższej krajowej. Bardzo brakuje osób do ciesielki, zbrojenia, betoniarzy. To ciężka i odpowiedzialna praca. Niestety często musimy przyjmować ludzi bez jakiegokolwiek wykształcenia czy doświadczenia zawodowego i uczyć ich na budowie. To nienormalne, bo to tak jakby uczyć pielęgniarkę zawodu od razu w szpitalu na pacjencie – mówi inżynier Ryszard Kwiatkowski z Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.

CIĄGLE ZA MAŁO PRACOWNIKÓW

Pracodawcy wspomagają się robotnikami z Ukrainy, ale wspierają też szkoły zawodowe stypendiami i szkoleniami, by pozyskiwać nowych pracowników. Jest ich jednak wciąż za mało. Na przykład Zespół Szkół Budowlanych w Słupsku rocznie kończy tylko około czterdziestu absolwentów. – Część wyjeżdża za granicę, część w ogóle nie pracuje w zawodzie. Szacuję, że około dziesięciu co roku wybiera pracę w branży. To stanowczo za mało, by zaspokoić rynek – mówi inżynier Kwiatkowski.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj