23 straże gminne i miejskie na Pomorzu prowadzą wspólną akcję „Twój pies”. Ma ona przypomnieć właścicielom czworonogów o ich obowiązkach.
– Z jednej strony chcemy edukować, informować i przypominać, a z drugiej stawiamy w stan gotowości nasze bloczki mandatowe. Są bowiem osoby, które ignorują pouczenia i widać, że przepisów przestrzegać nie chcą. Takie osoby karzemy mandatami od 20 do 500 złotych. Coraz więcej osób zwraca uwagę, że inni nie sprzątają. Dostajemy sporo sygnałów, bo coraz częściej nas to denerwuje. W ankiecie na koniec 2016 roku, którą przeprowadziliśmy wśród mieszkańców, problem sprzątania po psach to był temat nr 2 po niewłaściwym parkowaniu aut – mówi rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku Wojciech Siółkowski.
Dodaje, że mieszkańcy wskazują też, że niepokoją ich psy, które biegają bez smyczy czy kagańca. – Nie chcą, wychodząc z domu, zastanawiać się czy wdepną w psie odchody czy nie, czy biegający pies jest bezpieczny czy nie. Obowiązkiem właścicielem psa jest to, żeby innych osób na tego typu stresy nie narażać – mówił.
NA WSI TAKŻE ISTNIEJĄ PROBLEMY Z PSAMI
– Na terenach wiejskich są inne problemy. Psy chodzą po okolicy bez nadzoru i mogą być niebezpieczne lub przetrzymywane są w złych warunkach. Dlatego tym razem akcję robimy z 23 strażami gminnymi i miejskimi w województwie pomorskim – zapewnia rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Anna Karpińska, zastępca kierownika w Referacie Dzielnicowym VI tłumaczy, że na początku nie był to duży problem. Ludzie nie zwracali uwagi na sprzątanie po psach tak bardzo jak teraz. – Teraz nasza wrażliwość jest większa i zaczyna to nam przeszkadzać. Właściciele psów reagują różnie. Był przypadek, że kobieta chciała uniknąć mandatu, gołymi rękami posprzątała odchody. Niektórzy właściciele psów, którzy nie mają torebki, a zobaczą strażnika, odciągają na siłę psa i nie pozwalają mu skończyć. Boją się dostać mandat – dodaje Anna Karpińska, która wcześniej pełniła funkcję dzielnicowego na Oruni Górnej.
Akcja potrwa do 22 kwietnia. Więcej informacji na temat planowanych działań znajdziecie >>>TUTAJ.
Joanna Stankiewicz/hb