Gdynia rozszerzyła zakres programu osłonowego skierowanego do mieszkańców gdyńskiego Pekinu. Próg dochodowy, którego nie można przekroczyć, aby otrzymać pomoc ustalono na wyższym niż wcześniej zapowiadano poziomie. Dodatkowo, część mieszkańców Pekinu otrzyma wsparcie bezterminowo.
Progi dochodowe, jakich nie można przekroczyć, aby otrzymać pomoc od miasta, ustalono na poziomie 1585 zł dla osób samotnych i 1285 zł na osobę w rodzinie. Kto ich nie przekroczy, otrzyma pomoc w wynajmie mieszkania na co najmniej 2 lata. Mieszkańcy będą mogli wnioskować o wydłużenie tego okresu, choć miasto nie ukrywa, że docelowo nie powinien on przekraczać 4 lat. Dodatkowo, część mieszkańców Pekinu otrzyma takie wsparcie bezterminowo.
„NIE CHCEMY, ABY MIESZKAŃCY PEKINU ZOSTAWALI BEZDOMNYMI”
– Zapisaliśmy w programie, że dla osób starszych i niepełnosprawnych, które nie mają żadnej perspektywy na to, aby ich sytuacja finansowa się polepszyła, pomoc będzie bezterminowa. Nie ustalamy tutaj żadnej granicy wiekowej. Do każdej sprawy będziemy podchodzili indywidualnie. Nie chcemy, aby mieszkańcy Pekinu zostawali osobami bezdomnymi i trafiali do schronisk. Chcemy, by – tak jak dotychczas – funkcjonowali samodzielnie, ale nie na terenie slumsu, tylko na terenie godnym XXI wieku – mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć.
MIESZKAŃCY POGODZENI Z LOSEM PEKINU
Nasz reporter wybrał się do Pekinu, by porozmawiać z mieszkańcami. Nie ma wątpliwości, że ich nastroje się zmieniają, bo coraz rzadziej słychać głosy mówiące o tym, że „na pewno nie wyprowadzą się z tego miejsca”. Wielu ludzi – widząc kolejne wyburzane budynki – pogodziło się z tym, że niebawem będą musieli wyprowadzić się z miejsca, w którym nierzadko spędzili kilkadziesiąt lat. Nie brakuje jednak głosów, że wsparcie od 2 do 4 lat w wynajmie lokalu to zbyt mało, a miasto powinno zagwarantować wszystkim lokale komunalne.
„MUSIMY TAKŻE PATRZEĆ NA POZOSTAŁYCH GDYNIAN”
– Rozumiem mieszkańców, bo każdy chciałby dostać prezent. A już tym bardziej, że pojawiają się osoby, które mówią, że „załatwią mieszkańcom Pekinu mieszkania”, czym wprowadzają ich w błąd. Rozumiem więc mieszkańców, którzy starają się uzyskać jak najwięcej. Z drugiej strony musimy patrzeć na pozostałych gdynian, którzy czekają w kolejce do mieszkania komunalnego czy socjalnego. Byłoby nieuczciwością wobec nich, gdybyśmy powiedzieli, że muszą czekać dłużej, bo za mieszkańcami Pekinu ujęła się ta czy inna partia, w związku z czym inni muszą czekać dłużej – mówi Guć.
Pierwsze dwie rodziny wyprowadziły się już z Pekinu korzystając z pomocy miasta. Wciąż jednak pozostaje tam około 120 rodzin.
Sylwester Pięta/hb