Emerytura jest prawem pracownika, a nie jego obowiązkiem – przekonuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Od 1 października obowiązywać będzie obniżony wiek emerytalny – 60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn. „NIKT PRACY NIE ZABIERZE”
W czwartek w Gdańsku zainaugurowano kampanię społeczno-informacyjną „Godny wybór. Przywrócenie wieku emerytalnego”. Włączyła się w nią między innymi Kancelaria Prezydenta. Jak podkreślała jej szefowa Małgorzata Sadurska, przyszli emeryci sami muszą zdecydować, kiedy przejść na emeryturę. – Jeżeli stan zdrowia, sytuacja rodzinna, sytuacja finansowa umożliwiają przejście na emeryturę, to każdy pracownik po osiągnięciu wieku emerytalnego taką decyzję ma prawo podjąć. Jeżeli czuje, że chce dalej pracować, nikt mu tej pracy nie zabierze – zapewniała.
„NAJWAŻNIEJSZA ŚWIADOMOŚĆ”
– Najważniejsze, by potencjalni emeryci byli świadomi, ile wyniesie ich świadczenie – dodała podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej – Elżbieta Bojanowska. – W naszym systemie im dłużej się pracuje, tym wyższa emerytura.
Każdy rok pracy to około 8 proc. wyższa emerytura. Od 1 lipca w Zakładach Ubezpieczeń Społecznych pracować będą doradcy emerytalni.
Monika Mazur-Chrzan/mili