– Uważamy, że jest to reforma zrobiona na kolanie. Nie było żadnego planu ani konsultacji – mówili uczestnicy manifestacji „910 tysięcy- żądamy referendum”, która odbyła się w Gdańsku.
Około dwustu rodziców, nauczycieli i przedstawicieli ruchów społecznych spotkało się w Gdańsku przed pomnikiem Sobieskiego na Targu Drzewnym, aby wspólnie zaprotestować przeciwko reformie edukacji. W rozmowie z naszym reporterem podkreślali, że reforma wprowadzana jest za szybko bez odpowiednich konsultacji.
NIE JEST ZA PÓŹNO
– Rząd zignorował 910 tyś. podpisów, jest to dziewięciokrotnie więcej niż ustawowo wymagane, żebyśmy mogli podjąć jakąś inicjatywę. Uważam, że jest to reforma robiona na kolanie. Nie było żadnego sensownego planu, żadnego przygotowania, nie było konsultacji z ekspertami. Nie jest za późno, jeśli nie zostaniemy teraz zignorowani – mówili demonstrujący.
ZWOLNIENIA
Obecni na manifestacji nauczyciele podkreślali, że obawiają się utraty pracy.
– Nie wydaje mi się, żeby nikt nie stracił pracy. W mojej szkole wielu nauczycieli nie ma już etatów podpisanych na przyszły rok – mówił protestujący nauczyciel. – Jeśli chodzi o samą likwidację gimnazjów, uważam, że jest to bardzo krzywdzące dla uczniów, którzy znowu będą musieli dotrzeć się w nowym systemie.
Podobne protesty odbyły się także w Warszawie, Olsztynie i Toruniu. Reforma edukacji wchodzi w życie 1 września tego roku. Jej głównym założeniem jest likwidacja gimnazjów i wprowadzenie ośmioletniej podstawówki i czteroletniego liceum.
jK/mmt