PiS rozpoczyna ofensywę przed wyborami samorządowymi. „Chcemy mieć swoich kandydatów”

Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna na Pomorzu ofensywę przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. W poniedziałek w Wejherowie działacze PiS mówili o efektach współpracy rządu i samorządu. Wśród sukcesów wymienili rozpoczęcie budowy trasy S6, przymiarki do budowy Via Maris czy wsparcie budowy windy w puckim szpitalu. Poseł Dorota Arciszewska Mielewczyk poinformowała podczas konferencji, że PiS w każdym mieście i gminie będzie chciało wystawić własnych kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów. Raczej nie będzie popierać kandydatów bezpartyjnych.

– Będziemy dążyć do tego, żeby mieć swoich, sprawdzonych kandydatów, na których warto będzie głosować. Mam nadzieję, że właśnie z taką załogą uda nam się te wybory samorządowe wygrać. A jeżeli nie w tak satysfakcjonującym stopniu, jaki sobie wyobrażamy, to na pewno będziemy pracować, by te wyniki były jak najlepsze – mówiła poseł Arciszewska-Mielewczyk.

KADENCYJNOŚĆ DLA BURMISTRZÓW, WÓJTÓW I PREZYDENTÓW

Parlamentarzyści PiS przypomnieli, że partia nie wycofała się z pomysłu wprowadzenia kadencyjności dla burmistrzów, wójtów i prezydentów. Przepisy te nie będą jednak obowiązywać wstecz. Zdaniem posła Marcina Horały, należy szukać nowych rozwiązań dla samorządów – m.in. zwiększyć kompetencje i rolę kontrolną rad gminnych i miejskich.

HORAŁA: „SEJMIK SAM SOBIE WYSTAWIŁ ŚWIADECTWO”

Poseł Marcin Horała odniósł się także do rezolucji Sejmiku Województwa Pomorskiego, w której protestuje się przeciw zmianom w ustawie o Regionalnych Izbach Obrachunkowych. Członkowie RIO otrzymają dodatkowe uprawnienia. Dotychczas mogli kontrolować finanse samorządów pod kątem legalności, teraz będą oceniać także gospodarność samorządów i rzetelność wydatków. – Przeciw takim zmianom może głosować tylko ten, kto ma coś na sumieniu – komentował poseł PiS.

– Sejmik sam sobie wystawił świadectwo. Komu może przeszkadzać to, że jego działania będą kontrolowane pod kątem celowości i gospodarności. Chyba tylko temu, kto podejrzewa, że działa w sposób niecelowy albo niegospodarny, a tego byśmy nie chcieli – dodał polityk.

W myśl znowelizowanej ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych, samorządy nie będą już miały wpływu na ich skład. Prezesa izby i wszystkich członków będzie powoływać i odwoływać premier na wniosek ministra spraw wewnętrznych.

Piotr Lessnau/jK/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj