Podwórka nie muszą być szare. Dowód na to mają mieszkańcy Wrzeszcza. Przy ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego powstała galeria murali na garażach. To także strefa, gdzie można spokojnie spotkać się z sąsiadem i porozmawiać.
– To miejsce stworzone z energii. Mieszkając tutaj prawie 40 lat, zawsze odczuwałem, że czegoś brakuje. Garaże były szare, nieprzyjemne. Otoczenie to piękne kamienice, a w środku wstrętne garaże. O ile może być przyjemniej, gdy ludzie idąc do pracy, będą przechodzili obok takiego miejsca, gdzie jest kolorowo – mówi Krzysztof Puternicki, jeden z inicjatorów projektu.
Podkreśla, że już widać zmiany w środowisku społecznym. – Dużo osób zaoferowało pomoc, ludzie zaczęli wychodzić i ze sobą rozmawiać – dodaje.
„NIKT NA NIKOGO NIE PATRZY WILKIEM”
Jeden z właścicieli pomalowanych garaży, Janusz Kwiatkowski, podkreśla, że prace graffiti cieszą się dużym zainteresowaniem, ale najważniejsze, że stanowią spoiwo integrujące lokalną społeczność. – Jak jest słonecznie, to przyjemnie sobie siąść, nikt na nikogo nie patrzy wilkiem. Po prostu to jest taka przyjazna dzielnica – mówi pan Janusz.
Posłuchaj:
Hanna Berenthal