Później niż zakładano napis GDAŃSK pojawi się w przestrzeni miejskiej. Nowa atrakcja turystyczna miała działać w czasie wakacji, ale realizacja projektu zajmie więcej czasu.
Napis ma być gotowy pod koniec sierpnia i będzie wykonany w technice sklejki szkutniczej odpowiednio zabezpieczonej. – Chodzi o zabezpieczenie napisu odpowiednimi lakierami i podkładami chroniącymi przed warunkami atmosferycznymi – wyjaśnia Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej.
NIE BĘDZIE BRUDZIĆ I BĘDZIE TRWAŁY
Gdańska firma „Arte” zajmie się nakładaniem powłoki cortenowej na litery przy użyciu innowacyjnej techniki – pokrycia kompozytem polimeru z metalem. Dzięki temu powierzchnia będzie bardzo trwała i przyjazna użytkownikom. To ważne, bo blacha corten (którą pokryty jest między innymi budynek ECS) brudzi, co trzeba było wykluczyć, bo na literach napisu będzie można siadać.
Swój udział w tworzeniu napisu zadeklarowała również gdańska firma „Sunreef Yachts”, która wspiera merytorycznie, podpowiada rozwiązania i wykona część prac.
Produkcja trójwymiarowych liter to dość skomplikowany proces, podzielony na kilka etapów. Fundacja obliczyła, że na wykonanie jednej litery potrzeba 10 dni. Jeżeli prace będą przebiegały bez zakłóceń, instalacja zostanie ustawiona w miejskiej przestrzeni pod koniec sierpnia.
GDZIE STANIE NAPIS?
W tej chwili trwają rozmowy, gdzie konkretnie ma być umiejscowiona. Jak przyznaje Paweł Buczyński, Ołowianka jest dobrym miejscem, by zaprezentować napis przynajmniej na początku. Na projekt i realizację Fundacja Gdańska zabezpieczyła 70-80 tysięcy złotych.