Krócej, ale intensywniej. Polacy zmieniają swoje urlopowe przyzwyczajenia. Pomorze jest na to gotowe?

Polacy coraz częściej wyjeżdżają na krótkie urlopy do różnych miast. Cel? Aktywne zwiedzanie i korzystanie z lokalnych rozrywek. Tak przynajmniej wskazują badania. Szybkie wypady do innego miasta stały się bardzo popularne. Zjawisko zyskało już nawet własną nazwę – city break. Według ekspertów to teraz modny sposób na wakacyjny urlop i zauważalny trend w światowej oraz krajowej turystyce. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat, aktualnie Polacy częściej wyjeżdżają na urlopy, ale zmienia się ich długość oraz intensywność. Zazwyczaj są to 2 dłuższe urlopy w roku kalendarzowym. Przy okazji coraz częściej zostawiają sobie czas na trzeci urlop – krótki, ale intensywny wyjazd, aby zobaczyć i zwiedzić wybrane miasto.

BUNGEE NA WAKACJE?

Znalezienie dobrego, ekonomicznego połączenia i noclegu w przystępnej cenie to priorytety w planowaniu wypadu do wybranej aglomeracji, jednak równie kluczową kwestią dla urlopowiczów jest skorzystanie z lokalnych atrakcji w miejscu pobytu.

– Zauważyliśmy, iż już od kilku lat Polacy bardzo interesują się aktywnym spędzaniem czasu i próbowaniem niestandardowych form rozrywek odwiedzając największe polskie miasta – mówi Grzegorz Rożalski z serwisu Prezent Marzeń. Coraz więcej firm oferuje oryginalne spędzanie czasu, polegające choćby na spróbowaniu sportów ekstremalnych. Największym zainteresowaniem cieszą się propozycje z Krakowa, Warszawy, Gdańska, Gdyni, Wrocławia, Poznania – dodaje Rożalski.

NIE TYLKO WEEKENDY

Gospodarka stara się za tymi trendami nadążać. Linie lotnicze proponują coraz niższe ceny podróży, a rozszerzająca się baza noclegów zapewnia szerszy wybór.

Tendencję do korzystania z urlopów trwających 2-3 dni potwierdza Michał Dodin, który prowadzi hostel w centrum Wrzeszcza. – Większość gości rezerwuje pokoje na 2-3 dni, rzadko kiedy na dłużej. Zdarzają się także osoby, które przyjeżdżają na jedną dobę, ale jest ich znacznie mniej. Muszę też przyznać, że nie widać różnicy między weekendem a pozostałymi dniami. Przez cały tydzień jest tyle samo gości. Jeśli znaleźć jakiś najgorszy dzień, to byłaby to niedziela – wtedy najwięcej osób jednak wraca do domu. Ale od poniedziałku cały wakacyjny ruch wraca – mówi Michał Dodin z Hostelu Madeira.

KILKASET ZŁOTYCH NA ORYGINALNE ATRAKCJE

Jakich atrakcji szukają w polskich miastach turyści? Oprócz zabytków i popularnych miejsc, zainteresowaniem cieszą się atrakcje związane z realizacją sportów ekstremalnych w powietrzu, za kierownicą, a w przypadku miast położonych nad morzem lub rzeką, również sporty wodne.

– Lot widokowy samolotem, skok na bungee, wizyta w escape room, lot w tunelu aerodynamicznym dla rodziny, Flyboard – to niestandardowe i ciekawe atrakcje, które oferują współczesne, polskie miasta. Jak wynika z naszych obserwacji, podczas urlopu jesteśmy skłonni wydać więcej na oryginalne rozrywki, średnio wydajemy na nie 300–400 zł podczas wyjazdu – komentuje Grzegorz Rożalski.

CZASEM LENIWIE, CZASEM AKTYWNIE

I tutaj wyniki badań rozbiegają się z praktycznym doświadczeniem. Michał Dodin podkreśla, że ani razu jeszcze nie odnotował jakieś większego zainteresowania niestandardowymi formami rozrywki. – Najczęściej turyści pytają o dojazd do Głównego Miasta w Gdańsku. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by ktoś dopytywał nas np. gdzie znaleźć szkołę surfowania, nie było pytań o krótkie, ale intensywne rozrywki. Dużo osób udaje się na plaże, ale raczej nie mają zbyt aktywnych planów – twierdzi.

Sporną kwestię rozstrzyga prezes zarządu Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Marta Chełkowska. – Gdy wybieramy się na wakacje na Pomorze, to w głowie wciąż mamy klasykę – plaża, słońce morze. Jeśli jest piękna pogoda, automatycznie bukujemy sobie wyjazdy. Niestety robimy to nagle i na krótki czas – 2 lub 3 dni. Jednak pogoda nie do końca jest aż tak ważna, bo gdy przyjeżdżamy już na miejsce okazuje się, że jest mnóstwo atrakcji i możemy wybrać sobie rodzaj aktywności. I takie zainteresowanie na Pomorzu również odnotowujemy – wyjaśniała podczas Rozmowy kontrolowanej w Radiu Gdańsk.

3 URLOPY, 1 KRÓTSZY

Jak wyglądają konkretne liczby? Z badań przeprowadzonych przez serwis Prezent Marzeń wynika, że aż 37 proc. Polaków chce wyjechać na urlop nawet 3 razy w roku, ale za to na krótsze wyjazdy. Wynika z tego, że coraz bardziej staramy się spędzać wolny czas aktywnie, a wyjazdy typu „city break” są dobrą odskocznią od rutyny, pracy i domu, dlatego wpisują się w aktualne trendy turystyczne.

Wśród gości chętnych na tego typu wakacje bardzo popularne są hostele i pensjonaty, w których można wynająć „domowe” pokoje. W takich miejscach można znaleźć miejsce do spania (co najczęściej oznacza pojedyncze łóżko w pokoju wieloosobowym) od 35 złotych za dobę w centrum Wrzeszcza.

 

 

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj