Czerwone światło, kładka się domyka, a kapitan statku należącego do Żeglugi Gdańskiej z pasażerami na pokładzie i tak decyduje się przepłynąć. Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w lipcu na Motławie.
25 lipca kamery w pobliżu kładki na gdańską Ołowiankę zarejestrowały, jak kapitan statku „Danuta”, należącego do Żeglugi Gdańskiej, mimo czerwonego światła i w połowie opuszczonej konstrukcji decyduje się pod nią przepłynąć. Początkowo widać jak jednostka zwalnia przed kładką, po chwili jednak gwałtownie przyspiesza, mijając opuszczaną kładkę na „centymetry”.
Na ryzykowny manewr kapitan jednostki zdecydował się o godz. 15:31. Jest to o tyle istotne, że kładka planowo opuszczana jest o godz. 15:30. To pokazuje, że kapitan popełnił błąd. „Okno”, w czasie którego jednostki mogą przepływać pod kładką trwa pół godziny. Na ogół trwa to kilka minut. Warto podkreślić, że „Danuta” może zabrać na swój pokład 220 osób.
ZA TAKIE WYKROCZENIE NAWET DO WIĘZIENIA
Sprawą już zajęła się gdańska policja. – Zdarzenie było bardzo niebezpieczne. Osoba, która prowadziła ten statek niewątpliwie powinna się zatrzymać na czerwonym świetle. W tej chwili prowadzimy czynności mające na celu wyjaśnienie tej sprawy. Jednocześnie zgłosiliśmy wniosek do Kapitanatu Portu, by podjął określone czynności. Za takie wykroczenie grozi do 8 lat więzienia – informuje kom. Aleksandra Siewert, rzecznik policji w Gdańsku.
Właściciel i prezes Żeglugi Gdańskiej, Jerzy Latała także uważa, że sytuacja była bardzo poważna, a postępowanie kapitana wysoce naganne. – Jest to oczywiste, że nie mógł tak robić, powinien się stosować do dobrej praktyki morskiej. Otrzymał już naganę – powiedział Jerzy Latała.
PROBLEMATYCZNY HARMONOGRAM?
W rozmowie z Radiem Gdańsk prezes Latała zaznaczył, że problemem jest harmonogram otwarć kładki. W rozmowach z Zarządem Dróg i Zieleni proponował, by otwarcie następowało 10 minut po każdej pełnej godzinie, by w ten sposób dostosować się do rozkładów, które firmy przewozowe stworzyły już zimą. Zmieniony czas obowiązywał do oficjalnego otwarcia kładki, a następnie, mimo próśb i spotkań w tej sprawie, został zmieniony na pełne godziny.
Żegluga Gdańska jest jedną z największych firm przewozowych w rejonie Bałtyku, powstała w 1996 r. Realizuje połączenia katamaranami, statkami pasażerskimi i wodolotami. Nie była to pierwsza niebezpieczna sytuacja z udziałem „Danuty”. Podczas Baltic Sail, kapitan jednostki nie zdążył wyhamować przed napływającym z naprzeciwka żaglowcem „Santa Barbara Maria” i lekko obtarł jego burtę.
szuta/mmt