Grupa gdyńskich wolontariuszy pomaga osobom, poszkodowanym na skutek burz i wichur na Kaszubach. W sobotę gdynianie pojechali do miejscowości Rytel, której mieszkańcy mocno ucierpieli na skutek nawałnicy.
– Tam się odbywają ludzkie dramaty i tym ludziom trzeba pomóc – podkreśla Jarosław Kłodziński, radny Gdyni, który razem z innymi wolontariuszami wybrał się na Kaszuby. – To, co wszyscy widzieli w telewizji, jest tylko półprawdą. Faktycznie skala zniszczeń jest znacznie większa. Dojeżdżając do Rytla widziałem dorosłych mężczyzn, którzy siedzieli przed zdewastowanymi posesjami i płakali. To jest prawdziwa walka z czasem. Dobrze będzie, jeśli wszystkie zniszczenia uda się usunąć do końca roku.
POMAGALI USUWAĆ DRZEWA Z POSESJI I UDRAŻNIALI BRDĘ
Wolontariusze z Gdyni na początku pobytu w Rytlu usuwali powalone drzewa z czterech prywatnych posesji. Potężne konary przygniotły domy, garaże i samochody. Następnie cięli piłami i wyciągali drzewa z rzeki Brdy. To o tyle istotne, że jeśli nadejdą kolejne, ulewne deszcze, cała okolica Rytla, w tym domy mieszkalne, mogą ulec podtopieniu. – Pomagaliśmy też usunąć drzewa, które zwaliły się na dworzec PKP i miejscowe boisko – mówi Jarosław Kłodziński.
W SOBOTĘ KOLEJNA ZBIÓRKA
Akcja zostanie powtórzona już w najbliższą sobotę 19 sierpnia. Wolontariusze zbiorą się o godz. 6 rano pod budynkiem Urzędu Miasta Gdyni przy al. Piłsudskiego. – Zachęcam do pomocy wszystkich chętnych, każda para rąk do pracy się liczy – mówi Jarosław Kłodziński. – Jednocześnie razem z Urzędem Miasta Gdyni uruchomiliśmy zbiórkę rzeczy, potrzebnych dla mieszkańców poszkodowanego regionu. Dostarczać można je do zespołu szkół przy ul. Płk. Dąbka oraz Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. 3 Maja, codziennie, do piątku wieczorem od godz. 6 do 22. Przydałaby się koparka ze spychaczem. Mamy już firmę, która zadeklarowała, że dowiezie nam taki sprzęt do Rytla. Potrzebne są również szpadle, grabie, benzyna i kanistry, piły, kamizelki odblaskowe i ratunkowe, kasji ochronne, a także żywność, hermetycznie pakowane czekolady, ciastka, oraz środki czystości.
Pomocy udzielił też gdyński magistrat. Dziś do miejscowości Dziemiany wysłany został transport kilkunastu agregatów prądotwórczych.
Marcin Lange/hb