Co lepsze: kąpiel w morzu czy jeziorze? Zapytaliśmy eksperta. Ta odpowiedź cię zaskoczy

m00074184

Morze kontra jezioro. Szum fal kontra spokój i nieco cieplejsza woda. Oba akweny mają zwolenników i przeciwników. Postanowiliśmy sprawdzić, który wygrywa pod kątem zdrowotności. – Zdecydowanie morze. Sole mineralne zawarte w słonej wodzie mogą zdziałać cuda. Szczególnie podczas 2-tygodniowego urlopu – uważa dermatolog dr Kamila Skrętkowicz-Szarmach.

Szczególnie ostrożni powinniśmy być w przypadku dzieci. – Poparzenia słoneczne w dzieciństwie zwiększają ryzyko wystąpienia czerniaka w wieku dorosłym. Dobrym rozwiązaniem są koszulki do kąpieli z filtrami SPF. Bo to plecy i ramiona są najbardziej narażone na poparzenia – dodaje lekarz.

UWAGA NA SINICE

Dobroczynne działanie zarówno wody słonej, jak i słodkiej jest możliwe tylko, gdy ta jest czysta. Czym może grozić kąpiel w zanieczyszczonym zbiorniku? – Zanieczyszczenia nie zawsze widoczne są gołym okiem. Częstym „problemem” pomorskich jezior i Bałtyku są sinice, które wydzielają toksyny. Po kąpieli w zanieczyszczonej wodzie mogą wystąpić objawy ze strony skóry i błon śluzowych (wysypka, zapalenie spojówek), przewodu pokarmowego (nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunka) i układu nerwowego (zawroty, bóle głowy) – ostrzega lekarz.

Ważne jest, by gdy tylko poczujemy świąd, od razu wyjść z wody. – W takiej sytuacji trzeba umyć się pod bieżącą wodą, najlepiej w temperaturze ciała (gorąca woda powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i może nasilić objawy) i delikatnie osuszyć skórę. Później posmarować wazeliną lub innym tłustym kremem, który zwykle nasza skóra dobrze tolerowała. Jeżeli pieczenie skóry nasila się, warto zrobić chłodny okład z wody na zmiany skórne lub zastosować leki przeciwuczuleniowe, np. Cetyryzynę – radzi dr Skrętkowicz-Szarmach.

Jezioro w Przywidzu Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

GROŹNE PIJAWKI

Kto często pływa w jeziorach, ten wie, jak groźne mogą być pijawki. Wykrywano w nich wirusy (np. świńskiej lub ptasiej Grypy), bakterie (Borelia, tężec) czy pasożyty. Dermatolog uspokaja jednak i radzi, by jak najszybciej założyć opatrunek i nie rozdrapywać ran.

– Jeżeli nie udaje się oderwać pijawki, warto polać miejsce niewielką ilością octu. Rana po jej usunięciu może długo krwawić, nawet do 6-12 godzin. Skórę powinno się zdezynfekować i założyć opatrunek, który ma lekko uciskać rankę. Po 24 godzinach normalne jest także wystąpienie obrzęku i swędzenia w miejscu przyssania się pijawki, bo jej ślina zawiera substancję podobną do histaminy, która powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i świąd. Nie należy wówczas rozdrapywać ranek, bo można doprowadzić do nadkażenia bakteryjnego. Warto zastosować chłodne okłady, fenistil albo krem z hydrokortyzonem, dostępny bez recepty. Jeżeli świąd i obrzęk nie ustępują lub się nasilają, wówczas trzeba skontaktować się z lekarzem – radzi dr Kamila Skrętkowicz-Szarmach.

Anna Michałowska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj