Kończy się sezon, czas na generalne porządki na plażach przed zimą. Bilans? Polscy turyści to śmieciarze. Niestety, pomimo tego, że większość plaż jest sprzątana na bieżąco w trakcie sezonu, krajobraz po wakacjach nie jest zbyt wesoły.
Gminy latem regularnie sprzątają plaże. Dla przykładu, Stegna wyda w tym roku ponad 340 tysięcy na ten cel, od czerwca do września. Wliczają się w to nie tylko zbieranie śmieci z plaży, ale też przesiewanie piasku, bronowanie plaż i koszty utrzymania pracowników interwencyjnych.
Dodatkowo gminy wspierane są niekiedy przez akcje charytatywne, tak jak lipcowe Barefoot Projekt Czysta Plaża. Dzięki akcji w lipcu tego roku wysprzątane zostały plaże w Gdańsku i Łebie. W gdańskiej akcji wzięło udział 111 wolontariuszy, zebrali oni 120 kg śmieci. Natomiast w Łebie było aż 300 wolontariuszy, którzy zebrali 124 kg odpadów.
Kwestia sprzątania plaż i pasa nabrzeżnego jest dosyć skomplikowana, bo często tereny plaży i wokół niej, mają różnych właścicieli np. Urząd Morski, Lasy Państwowe, Parki Krajobrazowe i w końcu gminy.
Las w Stegnie fot. Słuchacz RG
DROGA NA PLAŻĘ WIEDZIE PRZEZ LAS
O ile śmieci pozostawione na plaży znikną z niej w miarę szybko w ramach sprawnego sprzątania, zapewne jest to kwestia priorytetu – najbardziej rzucają się w oczy i odstraszają kolejnych turystów – tak śmieci pozostawione w lesie przy plaży tkwią w nim znacznie dłużej. Być może takie śmieci jest trudniej zlokalizować osobom sprzątającym. Ale czy winę za zaśmiecony las w pobliżu plaży ponoszą tylko osoby sprzątające albo gminy?
KWESTIA ODPOWIEDZIALNOŚCI
Pozbieranie po sobie śmieci na plaży to nie jest chwalebny czyn, to normalność. Szkoda, że wielu turystów, nawet kiedy się na to zdobędzie, nie potrafi donieść śmieci do pobliskiego śmietnika. Zamiast tego robią śmietnik w lesie.
Masz maluszka? Bardzo fajnie, ale las to nie miejsce składowania brudnych pampersów (zwłaszcza, że czas rozkładu takiej pieluchy to 350 do 600 lat!). Twoje dziecko zdąży dorosnąć i przyjechać w to samo miejsce na wakacje – a w lesie wdepnie w swojego własnego pampersa.
Butelki są takie ciężkie, że przeniesienie ich do pobliskiego kosza przerasta, podobnie jest z puszkami, foliowymi workami i innymi plastikami.
Las w Stegnie fot. Słuchacz RG
Ktoś powie: i tak tu posprzątają. To prawda, ale nie do końca. Część śmieci, zanim dotrą do nich pracownicy lub wolontariusze, wiatr zdążyć porwać i przenieść do morza, a to już poważne zagrożenie dla żyjących w morzu zwierząt (zadławienia, ingerencja w ekosystem). Część zostanie na zawsze w lesie, bo osoby sprzątające nie trafią do tego miejsca lub po prostu miejsce, w którym się znajdują, nie jest objęte żadnym programem sprzątania.
Należy pamiętać, że wyrzucanie śmieci do lasu i na plaży to nie tylko niszczenie miejsca, które zapewnia nam co roku wypoczynek i z którego kiedyś będą korzystać kolejne pokolenia. To nie tylko kwestia niszczenia środowiska i narażania siebie i innych na dyskomfort chodzenia na plażę lasem śmierdzącym szaletem. To także poważne wykroczenie, które może nas kosztować aż 5000 złotych.
Las w Stegnie fot. Słuchacz RG
CZY TO KWESTIA KULTURY?
Na jakim poziomie rozwoju jest nasze społeczeństwo? Tyle się mówi, że jesteśmy integralną częścią Europy. Jednak Europa Zachodnia to nie tylko bogate społeczeństwo. To także świadome społeczeństwo. Posiadamy jedne z najpiękniejszych plaż na wybrzeżu bałtyckim. To, jak o nie dbamy, to nasza wizytówka, swoisty raport rozwoju naszej kultury.
Stegna fot. Słuchacz RG
Hanna Berenthal