Przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces Bułgara Riza A. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o liczne przestępstwa, w tym handel ludźmi.
Sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu na charakter procesu. Jeszcze w śledztwie Bułgar wszystkiemu zaprzeczał. Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła mężczyznę, że w latach 2013-2016 na terenie województw pomorskiego i wielkopolskiego zmuszał do prostytucji Agnieszkę R. Do przestępstw miało dochodzić w powiatach tucholskim, chojnickim, poznańskim, a także Tucholi, Czersku i Malborku.
POZNAŁ JĄ W CIECHOCINKU
Mężczyzna poznał kobietę w Ciechocinku. Miał ją skłonić do wspólnej pracy przy handlu obwoźnym. Potem okazało się, że chodzi o prostytucję. Bułgar miał bić kobietę i zmuszać ją, by stojąc przy drodze i świadcząc usługi seksualne kierowcom zarabiała co najmniej tysiąc złotych dziennie. Pieniądze trafiały do niego.
MIAŁ BIĆ I ZMUSZAĆ DO ULEGŁOŚCI
W domu mężczyzna miał bić kobietę, zmuszać do uległości i wykorzystywać seksualnie. Zdaniem prokuratury, wbrew jej woli i niemal co noc. Bułgar wszystkiemu zaprzecza. Podkreśla, że Agnieszka R. była jego partnerką, usługi seksualne świadczyła z własnej woli, a pieniądze przeznaczano na wspólne życie.
GWAŁT I HANDEL LUDŹMI
Prokuratura nie uwierzyła tym wyjaśnieniom i skierowała do sądu akt oskarżenia. Zdaniem śledczych, działania mężczyzny były ukierunkowane na całkowite podporządkowanie sobie kobiety. Postępowanie Bułgara śledczy zakwalifikowali jako sutenerstwo, handel ludźmi, używanie przemocy, gwałt i poniżanie.
Przed salą sądową na Bułgara czekała cała rodzina. Część jest świadkami w sprawie. Riza A. jest tymczasowo aresztowany. Oskarżonemu grozi do 15 lat więzienia.
Przemysław Woś/puch