Hipoterapia w Słupsku dużo przyjemniejsza po remoncie. „Stary dach to była jakaś zwykła blacha”

Hipoterapia po remoncie. Fundacja Nadzieja ze Słupska zdołała zebrać 150 tysięcy złotych i wyremontować dach pawilonu do zajęć z końmi. Nadzieja zajmuje się rehabilitacją dzieci niepełnosprawnych. Codziennie z hippoterapii korzysta niemal trzydziestka dzieci. – Pawilon dla koni był w takim stanie, że często musieliśmy odwoływać zajęcia, gdy mocno padało – mówi dyrektor fundacji Małgorzata Wolska. – Stary dach to była jakaś zwykła blacha. Podczas upałów bardzo się nagrzewała, w pawilonie panował zaduch. Z kolei, gdy padało huk był nieprawdopodobny, konie się płoszyły, dzieci płakały. Musieliśmy odwoływać zajęcia. Teraz to zupełnie inne miejsce, mamy też przekazane przez sponsorów nowoczesne, energooszczędne oświetlenie – dodaje.

SĄ TEŻ NOWE KONIE

Połowę pieniędzy przekazał Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego, resztę fundacja zebrała podczas imprez charytatywnych, między innymi festiwalu tatuaży i Biegu z Nadzieją. Udało się również kupić dwa nowe konie. To z kolei efekt wsparcia parafii z Kwakowa. Tam również zbierano pieniądze podczas festynu. Teraz dzieci mają do dyspozycji aż sześć zwierząt, dzięki którym się rehabilitują.
Przemysław Woś/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj